Iga Świątek kontynuuje przygodę tenisową w Stanach Zjednoczonych, poszukując kolejnych punktów do rankingu WTA. Po niepowodzeniu w Indian Wells, gdzie w półfinale pokonała ją Mirra Andriejewa, późniejsza zwyciężczyni turnieju (6:7[1], 6:1, 3:6), rozpoczęła walkę o triumf na Florydzie, a konkretnie w Miami.
W pierwszym meczu Iga Świątek zmierzyła się z Francuzką Caroline Garcią. Mecz od początku układał się po myśli raszynianki i w pierwszym secie pokonała ją 6:2, żeby w drugim, po kilku niepowodzeniach, również odnieść triumf, tym razem 7:5. W 1/16 finału czekało ją starcie z Belgijką Elisą Mertens.
Iga Świątek w 1/8 finału turnieju WTA w Miami
Początek spotkania okazał się niezwykle wyrównany. Iga Świątek nie bez problemów wygrała swoje podanie, po czym przełamała rywalkę, mając szansę "odskoczyć" na trzygemowe prowadzenie po własnym serwisie. To jej się nie udało i Belgijka przełamała ją powrotnie, zaraz doprowadzając do wyrównania.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polka nie dawała jednak za wygraną i zdołała ponownie przełamać Mertens, w pewnym momencie prowadząc już 5:2. 28. rakieta rankingu WTA wzięła sprawy w swoje ręce i nie tylko zdołała wyrównać stan meczu, ale też doprowadzić do tie-breaka. W nim lepsza okazała się już reprezentantka Polski 7-2.
Drugi set przebiegł bez większej historii, ponieważ Iga Świątek bardzo szybko rozpoczęła swoją dominację. To, czego nie udało jej się osiągnąć w pierwszej odsłonie meczu, dokonała w drugiej, wychodząc na prowadzenie 4:0. Pozwoliła swojej rywalce na wygranie tylko jednego własnego serwisu, wygrywając 6:1. Tym samym awansowała do 1/8 finału turnieju w Miami, gdzie czeka ją pojedynek z Ukrainką Eliną Switoliną.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.