Jaki ojciec, taka... "córka"? Zaskakujące zdjęcie polskiego siatkarza
Majówka upłynęła pod znakiem kiepskiej pogody. Nawet jeśli gdzieś nie padał deszcz, to było chłodno. Pandemia też utrudniała tradycyjne wyjazdy w tym czasie. Receptę na to znalazł Andrzej Wrona, siatkarz występujący w Pluslidze.
Siatkarze występujący w polskiej lidze skończyli już sezon. Andrzej Wrona i VERVA Warszawa Orlen Paliwa sięgnęli po brązowy medal, pokonując w decydującym spotkaniu PGE Skrę Bełchatów. Zawodnik mógłby więc śmiało się wybrać na jakiś krótki weekendowy wypad.
Rośnie podział w PiS? Politycy skomentowali ruch z Morawieckim
Zawodnikowi, podobnie jak większości mieszkańców naszego kraju, plany pokrzyżowała pogoda i ograniczenia. Dopiero za kilka dni hotele i tego typu obiekty będą mogły przyjmować gości. Zagraniczne wojaże ograniczają również nakazy wykonywania testów oraz konieczność odbywania kwarantanny. Nie każdy się na to decyduje.
Andrzej Wrona został więc w domu. Miał okazję być ekspertem przy okazji sobotniego finału Ligi Mistrzów, gdzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle zdobyła historyczny tytuł. Resztę weekendu siatkarz spędził z rodziną. Na Instagramie zamieścił uroczą fotkę z Wieśką, psem, którego zaadoptowała Zofia Zborowska-Wrona, żona siatkarza.
Zarówno siatkarz, jak i piesek mają na sobie żółte bluzy z kapturem. Wyglądają uroczo i fotka bardzo przypadła do gustu internautom. Niedługo siatkarz i jego małżonka zostaną rodzicami. Wówczas można spodziewać się kolejnych rodzinnych zdjęć.