"Kradzież". Poważne zarzuty pod adresem sędziego i Realu

Real Madryt cudem uratował zwycięstwo w meczu z ostatnią w tabeli Almerią (3:2). Albert Masnou uważa, że tym cudem był sędzia, który sprzyjał liderowi La Liga. Na stronie "Sportu" pojawił się bardzo mocny felieton.

Na zdjęciu: mecz Real Madryt - AlmeriaNa zdjęciu: mecz Real Madryt - Almeria
Źródło zdjęć: © EPA, PAP | Daniel Gonzalez

Ogromne emocje mieliśmy w meczu, w którym nikt się nie spodziewał niespodzianki. Real Madryt miał łatwo pokonać Almerię, bo to ostatnia drużyna w hiszpańskiej La Liga, która na razie zdobyła zaledwie sześć punktów. Kibice jednak przecierali oczy ze zdumienia, gdy kopciuszek po pierwszej połowie prowadził 2:0.

Po przerwie zaczęła się szalona pogoń "Królewskich", która zakończyła się powodzeniem, ale jest także pełna kontrowersji. Real wygrał 3:2, ale sędzia najpierw nie uznał jednego gola dla Almerii (na 3:1), a potem zmienił decyzję ws. trafienia Viniciusa Juniora na 2:2. Bramka Brazylijczyka najpierw była nieuznana z powodu zagrania ręki, ale arbiter cofnął tą decyzję po analizie VAR.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: dwa strzały i za każdym razem okno. Popis piłkarza z Ekstraklasy

Pewne było, że wokół Francisco Jose Hernandeza Maeso będzie gorąco. Niektórzy jednak używają bardzo mocnych stwierdzeń. Wystarczy przeczytać felieton Alberta Masnou na stronie katalońskiej gazety "Sport".

"Jak można manipulować zawodami? Ja można wypaczyć wynik meczu? Jak można zamienić sport w kradzież? Jak można wyrządzić tak wiele szkód działalności sportowej? Real może o tym powiedzieć, będąc wielkim beneficjentem występu sędziego Maeso i systemu VAR w czarną noc dla hiszpańskiej piłki nożnej" - pisze Masnou.

Dziennikarz w swoim tekście wprost sugeruje, że błędne decyzje były podejmowane tylko po to, aby uratować Real Madryt przed kompromitacją. Autor zwraca uwagę, że "Królewscy" nigdy w historii nie przegrali na swoim stadionie z rywalem, nad którym mieli 42 punkty przewagi.

"To jest śmieszne. Te ciągłe błędy popełniane w drugiej połowie, które skazały Almerię i pozwoliły Realowi wyjść żywym w dniu, w którym był już martwy. Błędy popełniane przez VAR i sędziego były źrodłem niedowierzania nawet dla kibiców z Santiago Bernabeu, a trener Gaizka Garitany mógł tylko rozpaczać przy linii bocznej" - dodaje dziennikarz.

W Hiszpanii wrze, ale wynik niedzielnego spotkania na pewno nie zostanie zmieniony. Real dzięki pokonaniu Almerii zrównał się punktami z Gironą i nadal jest liderem La Liga.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Wykonała najgorszą renowację obrazu. Nie żyje Cecilia Giménez
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Jemen zrywa układ obronny z ZEA. Jest też 24-godzinne ultimatum
Rezydencja Trumpa jest na ustach całego świata.
Rezydencja Trumpa jest na ustach całego świata.
Krzyżówka o witaminach i minerałach. Sprawdź, ile wiesz
Krzyżówka o witaminach i minerałach. Sprawdź, ile wiesz
To nie fotomontaż. Spójrzcie na przystanek we Wrocławiu
To nie fotomontaż. Spójrzcie na przystanek we Wrocławiu
Był metr od kamery. "Nie chciałabym spotkać się z takim w lesie"
Był metr od kamery. "Nie chciałabym spotkać się z takim w lesie"
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Odkryjesz chociaż połowę haseł?
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Odkryjesz chociaż połowę haseł?
Była 10:06. Oto co zarejestrowała kamera w Kołobrzegu
Była 10:06. Oto co zarejestrowała kamera w Kołobrzegu
Pokazali zdjęcie z Podlasia. "Tak wygląda nadciągająca śnieżyca"
Pokazali zdjęcie z Podlasia. "Tak wygląda nadciągająca śnieżyca"
Wstrząsające sceny. Nagle wbiegł na jezdnię. Wszystko się nagrało
Wstrząsające sceny. Nagle wbiegł na jezdnię. Wszystko się nagrało
Polskie fajerwerki robią furorę w Niemczech. Nawet 6000 euro
Polskie fajerwerki robią furorę w Niemczech. Nawet 6000 euro
Kosmiczny sezon Anny Puławskiej. "Wygrałam wszystko, co było do wygrania"
Kosmiczny sezon Anny Puławskiej. "Wygrałam wszystko, co było do wygrania"