"Lewicowi szaleńcy". Trump nie gryzł się język. Wskazał na dwa miasta
Prezydent USA Donald Trump zapowiedział, że w razie uznania któregoś z amerykańskich miast-gospodarzy mundialu 2026 za niebezpieczne, mecze zostaną przeniesione do innych lokalizacji.
Mistrzostwa świata w piłce nożnej odbędą się w dniach 11 czerwca - 19 lipca 2026 roku, a gospodarzami będą USA, Kanada i Meksyk. Podczas spotkania z dziennikarzami w Białym Domu Trump został zapytany m.in. o organizację meczów w Seattle i San Francisco.
Zadbamy o to, by było bezpiecznie. To miasta zarządzane przez radykalnych lewicowych szaleńców, którzy nie wiedzą, co robią - powiedział prezydent, cytowany przez nytimes.com.
W Seattle na stadionie Lumen Field zaplanowano sześć spotkań, podobnie jak na Levi’s Stadium w kalifornijskiej Santa Clarze, położonej niedaleko San Francisco. Oficjalnie wyborem miast i aren zajmuje się FIFA, jednak Trump podkreśla swoje bliskie relacje z jej prezydentem Giannim Infantino, co sprawia, że może wpłynąć na ostateczne decyzje.
Trump o Rosji jako "papierowym tygrysie”. Ekspert studzi nadzieje
Deklaracja Donalda Trumpa. "Nie pozwolimy na to"
Amerykański przywódca wskazał także na swoje działania w zakresie bezpieczeństwa. Przypomniał, że wysłał Gwardię Narodową do Waszyngtonu w związku z ogłoszonym tam "stanem kryzysowym związanym z przestępczością". Według niego, krok ten sprawił, że w stolicy "nie ma już przestępczości".
Wkrótce wchodzimy do Memphis, a także do Chicago. Mundial będzie bezpieczny. Jeśli uznam, że nie, to mecze zostaną przeniesione, absolutnie - podkreślił.
Trump dodał, że jeśli jakiekolwiek miasto zostanie uznane za choćby minimalnie niebezpieczne, mecze nie będą się tam odbywać. - Nie pozwolimy na to. Przeniesiemy spotkania, ale mam nadzieję, że nie będzie takiej potrzeby - zaznaczył.
Losowanie fazy grupowej mistrzostw, w których wystąpi rekordowe 48 drużyn, zaplanowano na 5 grudnia w Waszyngtonie. Reprezentacja Polski wciąż walczy o awans na tę imprezę. Podobnie zresztą, jak i szereg innych drużyn narodowych.