Marcin Najman złożył deklarację. Fani mocno w nią wątpią
Wojownik z Częstochowy pojawił się w sali treningowej po raz pierwszy w 2022 roku. Zanim zaprezentował swoje możliwości, wypowiedział ciekawe słowa.
Marcin Najman zapowiedział przed kamerą, że w rozpoczętym roku stoczy ostatnie walki. Przypomniał swoim widzom, że uprawia sport przez większą część życia, co odbiło się na jego zdrowiu.
Nowym rokiem, nowym krokiem. 2022 to 27. rok uprawienia przeze mnie sportu. Najpierw amatorsko, później zawodowo, a obecnie robię to rekreacyjnie. To będzie bez wątpienia ostatni rok moich startów - zapowiada Marcin Najman na kanale YouTube.
Nie skończyłbym kariery nigdy, gdyby to ode mnie zależało. Walczyłbym do końca życia. Badania medyczne pokazały jednak, że muszę kończyć. Dlatego pozostały mi dwie, maksymalnie trzy walki do stoczenia. Na dziś moja forma jest zadowalająca - dodaje zawodnik sportów walki.
Część internautów mocno wątpi w noworoczną deklarację wojownika z Częstochowy. 42-latek już kilkakrotnie zapowiadał zakończenie kariery, mimo to niezmiennie można oglądać go w klatce.
Aktualnie sam dobiera sobie przeciwników w ramach zarządzanej przez siebie organizacji MMA-VIP. Najbliższym rywalem Marcina Najmana będzie 60-letni Misiek z Nadarzyna. W poprzednim roku prowokował do walki między innymi Zbigniewa Bońka i Mateusza Borka.
Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Czytaj także: Padły ogromne liczby. Chodzi o efekt Messiego
Czytaj także: Tego sportowca poniosło. Pobicie w nietypowym momencie