VDB| 

Milioner Boniek. Prezes PZPN nieźle się ustawił

109

Dobiega końca ostatnia kadencja Zbigniewa Bońka. Były świetny piłkarz rządził Polskim Związkiem Piłki Nożnej przez 9 lat. Chociaż, jak zapowiadał podczas kampanii wyborczej, nie pobierał pensji, to i tak nieźle się ustawił na przyszłość.

Milioner Boniek. Prezes PZPN nieźle się ustawił
Zbigniew Boniek (YouTube.com)

O rządach Zbigniewa Bońka w PZPN można pisać wiele. Jednak będą w pełni obiektywnym, nie można tego czasu ocenić negatywnie. Chociaż było kilka błędów, to wizerunek polskiej piłki zarówno w Polsce, jak i na świecie nigdy nie był tak dobry.

Co o tym świadczy? Kasa PZPN-u pęka w szwach od wpływ sponsorów. Do tego w tym czasie w Polsce zorganizowano szereg międzynarodowych imprez - dwa finały Ligi Europy, mistrzostwa Europy U21 czy mistrzostwa świata U20. Wydaje się, że to byłoby bardzo trudne do zrealizowania gdyby u sterów polskiej piłki był ktoś inny niż Zbigniew Boniek.

Zbigniew Boniek zyskał na prezesurze

Jak się okazuje podczas minionych 9 lat zyskała nie tylko polska piłka, ale i sam Zbigniew Boniek. O ile urzędujący jeszcze prezes PZPN dotrzymał słowa ze swojej kampanii wyborczej i nie pobierał pensji za swoje stanowisko, to i tak nie może narzekać.

Jak poinformował "Fakt", Zbigniew Boniek podczas drugiej kadencji miał otrzymać aż 1,5 mln złotych z tytułu premii. Została ona przyznana w wyniku sukcesów sportowych reprezentacji, m.in. awans na Euro 2016 i 2020 oraz mistrzostwa świata w 2018 roku. Co więcej, prezes PZPN miał dysponować kartą płatniczą Związku, która nie posiadała limitu wydatków. Poza tym, Boniek nie ponosił kosztów z tytułu wynajmu mieszkania, to bowiem wynajmował mu PZPN.

Zbigniew Boniek postanowił się odnieść do rewelacji "Faktu". Zdementował te wiadomości. Przyznał, że ani nie otrzymywał premii, ani nie płacił kartą kredytową PZPN.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

To jednak nie wszystko. Zbigniew Boniek od lat jest zaangażowany w działania UEFA. Od 2017 roku jest członkiem Komitetu Wykonawczego UEFA, natomiast kilka miesięcy temu został wybrany wiceprezydentem UEFA. A jak łatwo się domyślić, praca w szwajcarskim Nyonie jest bardziej opłacalna niż w Polsce.

Wybory na nowego prezesa PZPN odbędą się już 18 sierpnia. Wtedy poznamy kto przez następne cztery lata będzie rządził polską piłką. Na ten moment pewnymi kandydatami są Marek Koźmiński oraz Cezary Kulesza. Mówi się, że do tego grona miałby dołączyć jeszcze jeden chętny na prezesurę, a mianowicie chodzi o Janusza Wojciechowskiego.

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: kobiety nie strzelają pięknych goli? Po tym nagraniu zmienisz zdanie
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić