MŚ piłkarek ręcznych 2025. Trener Polek odsłonił karty
Trener Arne Senstad ogłosił 17-osobowy skład reprezentacji Polski, która pod koniec listopada wyruszy do Holandii i Niemiec, by walczyć w mistrzostwach świata piłkarek ręcznych. Biało-czerwone rozpoczną turniej od meczów w grupie z Chinami, Tunezją i Francją.
Najważniejsze informacje
- Trener Arne Senstad ogłosił 17-osobową kadrę reprezentacji Polski na MŚ 2025.
- Najwięcej powołanych gra w lidze rumuńskiej; kapitanem jest Monika Kobylińska.
- Pierwsza runda w 's-Hertogenbosch; rywalki: Chiny, Tunezja, Francja.
Polski Związek Piłki Ręcznej poinformował o 17-osobowym składzie wybranym przez Arne Senstada na mundial, który pod koniec listopada odbędzie się w Holandii i Niemczech. Jak podaje PAP, biało-czerwone rozpoczną zmagania w grupie F, a terminarz pierwszej rundy rozłożono na trzy dni. Zespół trenera z Norwegii postawił na mieszankę zawodniczek z silnych lig zagranicznych oraz czołowych polskich klubów. Senstad podkreślił, że selekcja nie była łatwa, ale ufa wyborom.
Najważniejsze jest to, że wszystkie dziewczyny, które znalazły się w składzie, zasłużyły na to swoją ciężką pracą i mam pewność, że dadzą z siebie wszystko dla kadry - powiedział szkoleniowiec, cytowany przez PAP.
W kadrze wystąpi 5 piłkarek na co dzień grających w lidze rumuńskiej, w tym kapitan Monika Kobylińska. Dwie zawodniczki występują w Niemczech, po jednej na Węgrzech i w Czarnogórze, a osiem gra w polskiej ORLEN Superlidze.
#dziejesiewsporcie: mecz przerwany. Trudno uwierzyć, co zrobili piłkarze
Zgrupowanie we Władysławowie i turniej w Porecu
Bezpośrednie przygotowania ruszą 16 listopada w COS Cetniewo we Władysławowie. Po kilku dniach treningów Polki przeniosą się do Porecu w Chorwacji, gdzie 22 i 23 listopada zagrają w turnieju towarzyskim z gospodarzami i Senegalem. To ostatni sprawdzian przed wyjazdem do Holandii, który ma ustawić akcenty taktyczne i zgrać rotacje meczowe.
Selekcjoner zaznaczył również wagę decyzji personalnych. - Wybór zawodniczek na turnieje nigdy nie jest prosty i zawsze stoi się przed wieloma dylematami. Sport jest piękny w tym, że inni trenerzy mogliby podjąć zupełnie inne decyzje — dodał Arne Senstad. Wypowiedź oddaje skalę konkurencji o miejsca i pokazuje, że sztab patrzy szerzej niż tylko na statystyki klubowe.
Mecze pierwszej rundy biało-czerwone rozegrają w 's-Hertogenbosch: 28 listopada z Chinami, 30 listopada z Tunezją i 2 grudnia z broniącą tytułu Francją. Trzy najlepsze drużyny awansują do rundy głównej z zachowaniem dotychczasowych punktów. W przypadku awansu Polki przeniosą się do Rotterdamu, gdzie będą walczyć o ćwierćfinał.