Murański zabrał głos nt. związku Szeligi. Jego słowa szokują internet

13

Po tym, jak Piotr Szeliga ogłosił, że jest w związku z żoną swojego trenera, który od kilkunastu miesiąców pozostaje w śpiączce wylało się na niego sporo hejtu. Teraz do tej sprawy odniósł się Jacek Murański, który... wsparł nielubianą ostatnio postać w środowisku freak fightowym.

Murański zabrał głos nt. związku Szeligi. Jego słowa szokują internet
Jacek Murański i Piotr Szeliga (w kółku) (Instagram)

W ostatnim czasie Piotr Szeliga sprawił, że mówi o nim praktycznie całe środowisko freak fightowe. Wszystko z uwagi na jego obecną partnerkę, która porzuciła dla niego męża. Mowa konkretnie o Annie Antończak, która jest żoną jego trenera Rafała.

Ten pozostaje w śpiączce od kilkunastu miesięcy, ale początkowo sytuacja wyglądała zupełnie inaczej. "Szeli" nazywał go przyjacielem, zbierał pieniądze na jego rehabilitacje. Po pewnym czasie stwierdził, że mieli jedynie kontakt czysto zawodowy.

Gdyby tego było mało, to sama kobieta wykazała się brakiem taktu. Zapytana o stan męża podczas transmisji na żywo na platformie Twitch odpowiedziała, że... trzeba zapytać samego Rafała, bo ten od dwóch lat się do niej nie odzywa.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: tak się bawi polska sportsmenka. Na setnym piętrze!
Ostatnimi czasy popełniłem wiele błędów, a działo się to za sprawą emocji jakie mną targały. Żałuję zarówno wielu wypowiedzianych słów jak i podjętych w afekcie decyzji. Chciałem szczerze przeprosić osoby, które na tym ucierpiały, a zwłaszcza bliskich i przyjaciół, ponieważ spotyka ich teraz hejt, na który sobie nie zasłużyli, a który jest efektem tylko i wyłącznie moich działań - napisał Szeliga w mediach społecznościowych. Jednak słowa te nie spotkały się z pozytywnym odbiorem internautów.

W obronie "Szeliego" stanął jednak Jacek Murański. Jego słowa zszokowały, bo jeszcze niedawno obaj panowie nie byli do siebie sympatycznie nastawieni.

Zacząłem wnikać w słowa Zadymy, które wypowiedział na CAGE’U i doszedłem do wniosku, że nie mam prawa tych ludzi osądzać. W tym przekonaniu umocniła mnie jeszcze żona. Powiem tak: nie ma prawa oceniać ten, kto tego nie przeżył. Nie chodzimy w jego butach, nie chodzimy w Piotrka butach. Ważne jest to, że zajmuje się tymi dziećmi. Nie robi przecież tego dla poklasku, ktoś tym dzieciom musi zapewnić chleb. Łatwo byłoby się teraz podpiąć pod lincz na Piotrka, ale nie jestem w stanie postawić się w jego sytuacji, więc nie będę oceniał - powiedział "Muran", który pojawił się na konferencji prasowej Fame 19.

Tymi słowami Murański wprawił w osłupienie wiele osób. W końcu mało kto spodziewałby się, że znajdzie się osoba, która będzie wyrozumiała w stosunku do postępowania Szeligi. A zwłaszcza tak kontrowersyjna postać w świecie freak fightów.

Autor: JFO
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić