"Nagle przyspieszyło mi tętno". Dramat na skoczni narciarskiej

11

Młoda skoczkini narciarska ze Szwecji przeżyła dramatyczne chwile przed zawodami w Niżnym Tagile.

"Nagle przyspieszyło mi tętno". Dramat na skoczni narciarskiej
Frida Westman w czasie skoku (Facebook, Facebook)

Skoczkowie narciarscy ze Szwecji od lat nie odgrywają jakiejkolwiek istotnej roli w Pucharze Świata. Nadzieją kibiców sportów zimowych w skandynawskim kraju jest Frida Westman, która w listopadzie zdobyła pierwsze punkty w kobiecych zawodach najwyższej rangi w Niżnym Tagile. To dopiero druga Szwedka, która może pochwalić się takim osiągnięciem.

Zanim to nastąpiło, Frida Westman przeżyła chwile grozy. Potrzebowała pomocy lekarskiej, która dzięki obecności na skoczni karetki, nadeszła błyskawicznie. Jej zapaść zdrowotna była spowodowana reakcją alergiczną.

- Mam alergię na orzeszki ziemne. W czasie obiadu w czwartek poczułam, że zjadłam coś, czego nie powinnam. Nagle na rozgrzewce przyspieszyło mi tętno. Zobaczyłam, że moje oczy zaczerwieniły się i poczułam, że twarz puchnie - cytuje Fridę Westman portal svt.se.

Szwedce dostarczono leki z pokoju hotelowego, dzięki czemu reakcja alergiczna nie miała poważniejszych konsekwencji i zawodniczka mogła wystartować najpierw w kwalifikacjach, a następnie w konkursie. Skończyło się na dużym strachu Westman oraz jej otoczenia.

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Autor: SSZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić