Najman wszedł na scenę, zaśpiewał "Sto lat". A potem to
Marcin Najman bardzo szybko pojawił się na scenie podczas drugiej konferencji przed galą Clout MMA 4. Zrobił to po to, by zaśpiewać piosenkę urodzinową dla Adriana Ciosa, podczas której postanowił go obrażać. Gdy zakończył swój utwór, 44-latek zaatakował byłego rywala, a ten w obronie rzucił w niego mikrofonem.
Wielkimi krokami zbliża się kolejna, a konkretnie czwarta gala Clout MMA (9 marca w Atlas Arenie w Łodzi). Zobaczymy na niej między innymi Marcina Najmana (powalczy z Jackiem Murańskim) czy Adriana Ciosa (walka z Pawłem Jóźwiakiem). Obaj dwukrotnie mierzyli się ze sobą, pojedynki zakończyły się dyskwalifikacją 44-letniego Najmana - z uwagi na niedozwolone uderzenia w tył głowy przeciwnika.
Z tego powodu ich konflikt trwa w najlepsze. Wszystko z uwagi na to, że Najman nie zgadza się z decyzjami arbitrów i raz po raz wytyka Ciosowi, iż ten dowiedział się o zakończeniu walk, będąc... przewożonym w karetce do szpitala.
Co prawda na najbliższej gali Najman i Cios zmierzą się z innymi przeciwnikami, ale na drugiej konferencji przed Clout MMA 4 znów iskrzyło między nimi. Do tego stopnia, że pierwszy z wymienionych pojawił się na panelu, który nie był przeznaczony dla niego.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Romantycznie. Zobacz, gdzie Justyna Żyła wybrała się z ukochanym
Najpierw złośliwe "Sto lat", a potem atak Najmana
Gdy Najman zaprezentował się na scenie po raz pierwszy, postanowił zaintonować piosenkę na część Ciosa (w poniedziałek, 4 marca, obchodzi 26 urodziny). Wybór padł na znany wszystkim utwór "Sto lat", tyle tylko, że przy wymowie nazwiska znienawidzonego freak fightera 44-latek zmienił ostatnią literę, by go obrazić (zamiast literki "S" używał literki "T").
"Czy masz jakiś prezent?" - zapytał prowadzący panel Mateusz Kaniowski Najmana, gdy ten zakończył swój śpiew.
Po tych słowach Najman postanowił zaatakować swojego rywala. Cios w rewanżu rzucił w niego mikrofonem. W tej sytuacji szybko interweniowała ochrona, przez co nie doszło do rękoczynów. Kilka minut później 44-latek ponownie próbował uderzyć Ciosa, ale również został powstrzymany.
Przeczytaj także: Obejrzał oświadczenie Najmana. Nie zgadniesz, co mu zasugerował