Nawrócenie legendy. Został pastorem, miał 10 dzieci
George Foreman, legenda boksu i były mistrz świata wagi ciężkiej, zmarł 21 marca 2025 roku w wieku 76 lat. Przed laty ten wielki sportowiec doświadczył nawrócenia.
"Nasze serca są złamane. Z głębokim smutkiem ogłaszamy odejście naszego ukochanego George'a Edwarda Foremana Sr., który odszedł spokojnie 21 marca 2025 roku w otoczeniu bliskich" - przekazano na instagramowym koncie emerytowanego pięściarza.
George Foreman, urodzony 10 stycznia 1949 roku w Marshall w Teksasie, był jednym z najwybitniejszych bokserów wagi ciężkiej w historii. Jego imponująca kariera obejmowała zdobycie złotego medalu na igrzyskach olimpijskich w Meksyku w 1968 roku oraz dwukrotne mistrzostwo świata w latach 1973 i 1994.
Foreman miał dziesięcioro dzieci, w tym pięciu synów o imieniu George i jedną córkę, która uprawia boks. Po zakończeniu kariery bokserskiej poświęcił się działalności religijnej, zostając pastorem.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Marta Żmuda Trzebiatowska wyszła za aktora. "Tęsknie za graniem razem"
Gdy w 1977 był zrezygnowany po przegranej walce z Jimmin Youngiem, doszło do cudu. Jego mama, która samodzielnie wychowywała sześcioro dzieci, często wspominała o Bogu. On jednak przez długi czas nie przyjmował tych słów. Po tamtej porażce jednak coś w nim pękło.
Byłem w szatni… chodziłem tam i z powrotem i mówiłem "Nie obchodzi mnie ten mecz bokserski, który przegrałem. Wciąż jestem George’em Foremanem". Wiesz, mogę wygrać ten następny i mam swoją karierę filmową, mam pieniądze w banku. Mogę wrócić do domu, przejść na emeryturę i umrzeć. To wkradło się do mojej rozmowy - "umrzeć". Nie mogłem się tego pozbyć. Nagle stanąłem w obliczu śmierci i wiedziałem, że zaraz umrę - powiedział (cytat za mma.pl).
Wówczas usłyszał wewnętrzny głos: "wierzysz w Boga, dlaczego boisz się śmierci?".
Odszedłem z tego życia. Nade mną, pode mną, wokół mnie nie było nic. Najbardziej smutne myśli, jakie mogą przyjść do głowy - pomnóż je. Byłem na wysypisku niczego i smutku. Pamiętam, że myślałem, że nie ma dla mnie nadziei - jakby ktoś wrzucił mnie do morza. Nie było lądu - relacjonował.
Czytaj także: Polska kapliczka na ustach Anglików. "Obiekt drwin"
Zrezygnowany Foreman zawołał: "wciąż wierzę, że Bóg istnieje!".
Nagle "jakaś ręka sięgnęła i wyciągnęła mnie z nicości i śmierci" (…) Żyłem i oddychałem w tej szatni. Walczyłem z ośmioma mężczyznami, aby dostać się pod prysznic. Zacząłem krzyczeć: "Jezus Chrystus ożył we mnie" po tym, jak zobaczyłem krew na mojej głowie i rękach. Nie mogli mnie powstrzymać. Zacząłem całować wszystkich w szatni. Próbowałem uciec do drzwi. Powiedzieli "George, nie masz na sobie ubrań". Musieli mnie przytrzymać. Dostałem drugą szansę na życie - kontynuował.
W rozmowie z CBN's Faithwire mówił również, że wówczas radośnie krzyczał: "Jezus Chrystus ożywa we mnie". Jego życie zmieniło się radykalnie. Zrozumiał, że chodzi w nim nie o to, by być sławnym i bogatym, ale "o coś więcej". Nawrócił się i skupił na jednym - chciał głosić Ewangelię.
Poświęcił się więc religii, został pastorem i założył Centrum Młodzieżowe George'a Foremana, aby pomagać młodzieży z trudnych środowisk. Po dziesięcioletniej przerwie, w 1987 roku, Foreman powrócił do boksu, łącząc swoją sportową karierę z działalnością duchową.
Kariera George'a Foremana
Foreman zasłynął ze swojej niezwykłej siły fizycznej i potężnego ciosu, co czyniło go jednym z najbardziej niebezpiecznych zawodników w ringu. Jego styl walki opierał się na agresji i dominacji nad przeciwnikiem, co przyniosło mu wiele zwycięstw przez nokaut. W swojej karierze pokonał pięciu mistrzów świata wagi ciężkiej, co świadczy o jego klasie i umiejętnościach.
Po raz pierwszy zdobył tytuł mistrza świata w 1973 roku, pokonując Joe Fraziera. Jednak jego najbardziej pamiętną walką była porażka z Muhammadem Alim w 1974 roku podczas "The Rumble in the Jungle" w Zairze. W 1994 roku, mając 45 lat, ponownie zdobył drugi tytuł mistrza świata, stając się najstarszym mistrzem w historii wagi ciężkiej.
Czytaj także: Nagle docisnął hamulec. Nagranie obiega sieć