Nie żyje najstarszy mistrz olimpijski. Miał 101 lat
Charles Coste, wybitny kolarz i najstarszy mistrz olimpijski, odszedł w wieku 101 lat. Jego życie i osiągnięcia pozostaną inspiracją dla wielu pokoleń sportowców.
Charles Coste, legendarna postać światowego kolarstwa, zmarł 30 października. Miał 101 lat. Francuska minister sportu, Marina Ferrari, potwierdziła tę smutną wiadomość w niedzielę 2 listopada.
W zeszłym roku podczas igrzysk olimpijskich w Paryżu, stulecie obchodzący Coste, mimo poruszania się na wózku inwalidzkim, przekazał olimpijską pochodnię Teddy'emu Rinerowi i Marie-Jose Perec. Był to niezwykle wzruszający moment zarówno dla publiczności, jak i uczestników.
Jak przypomina PAP, Charles Coste zdobył złoty medal olimpijski na igrzyskach w Londynie w 1948 r. w drużynowym wyścigu kolarskim na 4 km.
#dziejesiewsporcie: Pokazała się w stroju sportowym. Gwiazda zachwyciła nienaganną figurą
Z wielkim wzruszeniem przyjęłam wiadomość o śmierci Charles'a Coste'a, mistrza olimpijskiego z Londynu w 1948 roku, który niósł pochodnię podczas igrzysk olimpijskich Paryż 2024 - napisała Marina Ferrari na platformie X.
Coste urodził się w 1924 r. na Lazurowym Wybrzeżu. Po wojnie dołączył do Velo Club de Levallois, jednej z najbardziej cenionych szkół kolarskich w tamtym czasie. Podczas igrzysk w Londynie prowadził drużynę znaną jako "ABCD". Ich triumf nad Brytyjczykami i Włochami to jedno z najważniejszych wspomnień jego kariery.
Zwycięskie wyścigi i niezapomniane chwile
Po igrzyskach olimpijskich podpisał swój pierwszy kontrakt zawodowy. W 1949 r. zwyciężył w Grand Prix des Nations, gdzie pokonał legendarnego Fausto Coppiego. Później wygrał Paryż-Limoges w 1953 r., choć w Tour de France i Giro d'Italia nie odniósł większych sukcesów.
Śmierć Charles'a Coste'a oznacza koniec pewnej ery w kolarstwie. Jego dokonania, zarówno te na torze, jak i poza nim, pozostaną w pamięci jako symbol pasji i determinacji.