"Nienawidzę tego". Rywalka Świątek poddała mecz i zrobiło się gorąco

1

W piątkowym półfinale zawodów WTA 1000 w katarskiej Dosze Iga Świątek miała się zmierzyć z Karoliną Pliskovą. Czeszka jednak nie wyszła na kort z powodu kontuzji. Nie wszystkim spodobała się decyzja reprezentantki naszych południowych sąsiadów.

"Nienawidzę tego". Rywalka Świątek poddała mecz i zrobiło się gorąco
Na zdjęciu: Karolina Pliskova (Clive Brunskill, Clive Brunskill)

To spotkanie zapowiadało się interesująco, ponieważ w ostatnim czasie Karolina Pliskova prezentowała się znakomicie. Ostatecznie jednak Czeszka poddała walkowerem pojedynek z Igą Świątek, która tym samym wystąpi w finale turnieju Qatar TotalEnergies Open 2024. Jako powód podała kontuzję dolnej partii pleców.

Decyzja Pliskovej wywołała dyskusję w mediach społecznościowych. Nikt bowiem nie lubi, gdy tenisistka z powodu urazu rezygnuje z gry w kolejnym spotkaniu. Miały być emocje i walka na korcie, ale kibice tego nie doświadczyli. Z tego powodu wielu fanów było rozczarowanych.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Sabalenka szykuje się do powrotu. Tylko spójrz, co "wrzuciła" do sieci

Pod komunikatem WTA na platformie X pojawiły się liczne komentarze. Niektórzy zasugerowali, że powinny być zmienione zasady. Jeśli tenisistka nie czuje się na siłach, to jej miejsce powinna zająć zawodniczka, którą pokonała we wcześniejszej fazie. W ćwierćfinale Pliskova po dwusetowym boju pokonała Naomi Osakę.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Nie zabrakło także mocnych komentarzy, w których kibice mieli pretensje do Pliskovej, że w ćwierćfinale wyeliminowała Japonkę. "Nienawidzę tego. Po co wygrywała, skoro mogła dać awansować Osace". "Naprawdę? Marnotrawstwo". "Powinna odpuścić wczoraj i dać awansować Osace" - to niektóre z nich.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Część internautów przypomniała także, że Pliskova poddała walkowerem zeszłoroczny pojedynek ze Świątek w Dubaju, którego stawką był półfinał. Niektórzy stwierdzili, że Czeszka bała się, że po tak intensywnych ostatnich dniach dozna z Polką dotkliwej porażki. Taka miała miejsce choćby w pamiętnym finale zawodów w Rzymie, gdzie w 2021 roku nasza tenisistka zwyciężyła 6:0, 6:0.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Niektórzy kibice skrytykowali zbyt napięty kalendarz WTA. Przypomnieli, że w ubiegłą niedzielę Pliskova triumfowała w halowych zawodach w rumuńskiej Kluż-Napoce, a już w poniedziałek przystąpiła do rywalizacji w Dosze. Stało się tylko dlatego, bo finał katarskiego turnieju zaplanowano na sobotę i mecze I rundy musiały zostać rozstrzygnięte najpóźniej w poniedziałek.

W takiej sytuacji Pliskova mogła się pochwalić naprawdę wielkim wyczynem, bowiem na przestrzeni 10 dni wygrała aż dziewięć pojedynków. I to na dwóch kontynentach. Reprezentantka naszych południowych sąsiadów stała się więc ofiarą niewłaściwego planowania kolejnych turniejów. Z tego względu część kibiców przypomniała, że władze kobiecego tenisa zapowiadały większą ochronę dla zawodniczek i bardziej przejrzysty kalendarz.

Ostatecznie to Świątek wystąpi w sobotnim finale turnieju WTA 1000 w Dosze. Jej przeciwniczką w meczu o tytuł będzie Kazaszka Jelena Rybakina.

Autor: RS
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić