Osiem kontrowersyjnych zasad względem dzieci. "Wyrosłem na durnia"
Komentator sportowy Mateusz Święcicki odniósł się w mediach społecznościowych do wpisu na temat wychowania dzieci. "Duma" - podkreślił.
Wpis na X. Znany dziennikarz sportowy Mateusz Święcicki na swoim profilu na X (dawniej Twitter) skomentował post jednego z internautów (użytkownika o nazwie "JAG") na temat zasad, które wprowadził w domu wobec swoich dzieci (patrz poniżej).
Kontrowersyjna lista. Wśród ośmiu zasad wychowania dzieci znalazły się takie, jak m.in. "Netflix tylko po angielsku i hiszpańsku", "Korepetycje: języki + 1x w tygodniu matma i polski", "Dużo sportu, do bólu, jak najwięcej! Judo, akrobatyka, taniec, piłka nożna, narty, pływanie" czy "Dużo układania lego, cobi, puzzle".
Czym właściwie jest wolność słowa? Czy potrzebne nam są regulacje?
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Miał szczęście?! Święcicki, który od 2015 r. związany z telewizją Eleven Sports, krytycznie odniósł się do sprawy. Komentator wyraził zadowolenie, że w jego domu rodzinnym nie obowiązywała żadna z wymienionych reguł.
- Cieszę się, że moi rodzice nie realizowali nic z tej listy (zwłaszcza Netflixa) i wyrosłem na durnia. Duma - podkreślił dziennikarz w ironicznym tonie.
"Brzmi jak tresura". Pod wpisem Święcickiego pojawiło się mnóstwo komentarzy. "Ta lista brzmi jak tresura, a nie wychowanie", "Moi rodzice też nic nie realizowali z tej listy", "Generalnie nacisk jest kretyński!" - to tylko wybrane opinie.