"Peszkin, wypijemy coś?" Były reprezentant Polski szczerze o alkoholu

3

Sławomir Peszko najlepsze lata kariery piłkarskiej ma już za sobą, jednak w przeszłości odgrywał ważną rolę w reprezentacji Polski. Mógł w niej osiągnąć zdecydowanie więcej, jednak na przeszkodzie stanął... alkohol. W szczerym wywiadzie dla "Super Expressu" rozliczył się z przeszłością.

"Peszkin, wypijemy coś?" Były reprezentant Polski szczerze o alkoholu
"Peszkin, wypijemy coś?" Były reprezentant Polski szczerze o alkoholu (PAP, PAP/Leszek Szymański)

Sławomir Peszko przed laty uchodził za jednego z najbardziej "rozrywkowych" piłkarzy polskiej reprezentacji. Jego koledzy zgodnie twierdzili, że rzadko odmawiał wspólnej zabawy, a nie raz był też inicjatorem towarzyskich spotkań, na których zdecydowanie nie brakowało alkoholu.

Peszko postanowił wrócić myślami do czasów Mistrzostw Europy w Polsce w 2012 roku oraz tego, co zaszło w Kolonii. Przypomnijmy, że wówczas piłkarz pod wpływem alkoholu usiłował zniszczyć taksometr w taksówce w Niemczech. Jak sam twierdzi, dziś żałuje tego, co się wtedy wydarzyło.

Zaprzepaściłem szansę na wyjazd na Euro 2012 przez aferę taksówkową w Kolonii. Przeżywałem to, moja rodzina także. To nie była mała aferka, to była bomba, która była mielona przez trzy dni. Selekcjoner Smuda przyjechał do Niemiec, "Bild" mnie miażdżył, publikując zdjęcia celi - tłumaczy Peszko dla "Super Expressu".

Po tych wydarzeniach do Peszki przykleiła się łatka alkoholika. Mocno drwili z niego sami kibice, którzy z trybun krzyczeli do piłkarza różne teksty o alkoholu.

Zdarzały się sytuacje, że kibice podchodzili i mówili: "Peszkin, wypijemy coś?". Na początku mówiłem sobie, że może podam ze dwie osoby do sądu, zrobię nagonkę, żeby się ludzie bali. Ale potem pomyślałem, że po co, przecież to się wydarzyło. Mam się tłumaczyć z tego, że po meczu idę na imprezę i lubię się pobawić. Tak robiłem, a w poniedziałek na treningu potrafiłem na maksa odkupić winy po sobotniej imprezie - dodaje piłkarz.

Peszko gwiazdą Wieczystej Kraków

Z Wieczystą Peszko jest związany od ponad dwóch lat i ma ważny do kontrakt do końca czerwca przyszłego roku. Wszystko wskazuje jednak na to, że zostanie przedłużony. Jest byłym zawodnikiem Wisły Płock, Lecha Poznań, Lechii Gdańsk, Wisły Kraków, 1.FC Koeln, Wolverhampton Wanderers i Parmy Calcio. Ma na koncie dwie bramki w 44 meczach w narodowych barwach.

Zobacz także: Zimno od samego patrzenia. W tym Jan Błachowicz jest królem
Autor: JAR
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić