Żona posła PiS pokazała wiadomości. Przykre
Marianna Schreiber od kilku miesięcy polaryzuje opinię publiczną. W rozmowie ze Światem Gwiazd żona posła PiS Łukasza Schreibera przekazała, że niektórzy internauci w wiadomościach prywatnych życzą jej wszystkiego co najgorsze.
W ostatnim czasie o Mariannie Schreiber jest głośno przede wszystkim z powodu jej występu na gali Clout MMA 3, gdzie pokonała Monikę Laskowską. Angaż żony posła PiS w tej federacji freakowej wzbudził wielkie kontrowersje, głównie ze względu na fakt, że nawoływała ona do zablokowania drugiej gali Clout.
Po występie w Clout MMA Schreiber pozostaje aktywna w mediach społecznościowych, a jej działania wywołują negatywne reakcje wśród wielu internautów. Duża część zamieszczanych przez nią wpisów zdominowana jest przez komentarze krytykujące jej postawę.
Prowadzą agroturystykę na Pomorzu. "Wykonujemy wszystkie prace"
Celebrytka kilka dni temu udzieliła wywiadu portalowi Świat Gwiazd. W trakcie rozmowy przekazała, że cały czas mierzy się z hejtem, a część internautów nie poprzestaje na pisaniu negatywnych komentarzy. Schreiber postanowiła opowiedzieć o niektórych wiadomościach prywatnych, jakie otrzymuje.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Ja mam naprawdę codziennie rzucane kłody pod nogi. To nie chodzi o sam hejt, bo mam życzenia śmierci w prywatnych wiadomościach, wysyłane zdjęcia sznurów z podpisem "powieś się" groźby pt. "zgwałcimy cię pod domem" Ja bym mogła się wycofać już milion razy, ale tego nie zrobię, ponieważ ci ludzie nie będą decydować o moim życiu - mówiła
Schreiber jednocześnie podkreśliła, że negatywne komentarze i otrzymywane przez nią wiadomości z pogróżkami nie wpłyną na zmianę jej postawy. Celebrytka dodała również, że niechęć internautów jej zdaniem jest przejawem zazdrości.
Jestem wolnym człowiekiem, żyję w wolnym kraju. Gdybym chciała rozebrać się pod tym budynkiem Q22, to bym to zrobiła. Trzeba się z tym pogodzić. Gdy coś ci się udaje, coś osiągasz, to ludzie, którzy są źli na to, że u sąsiada trawa jest bardziej zielona, będą ci to pokazywać. Oczywiście, jest mi przykro, ale ja to już przepracowałam w głowie, złapałam dystans i nie biorę tego do siebie - podsumowała ten temat.