Poznajesz? Tak zmienił się były gwiazdor Ekstraklasy

Przed laty podbijał PKO Ekstraklasę w barwach Górnika Zabrze, a potem wyruszył w wielki piłkarski świat. Prejuce Nakoulma już nie gra w piłkę i na pierwszy rzut oka można go nie poznać.

Na zdjęciu: Prejuce NakoulmaNa zdjęciu: Prejuce Nakoulma
Źródło zdjęć: © Twitter

Prejuce Nakoulma zakończył karierę w sezonie 2019/2020. Wtedy był zawodnikiem francuskiego US Orleans 45. Rozegrał sześć ligowych meczów, strzelił jednego gola i na tym skończyła się jego przygoda z futbolem. Kilka lat wcześniej był wielką gwiazdą PKO Ekstraklasy.

Do Polski trafił z rodzinnego Burkina Faso. Zaczynał w IV-ligowej Granicy Lubycza Królewska. Potem zaliczył kilka klubów, aż w końcu trafił do Górnika Zabrze. W tym klubie jego talent eksplodował. Regularnie strzelał bramki, a kibice go uwielbiali także za styl bycia oraz wypowiedzi łamaną polszczyzną.

- Bende go zjad. Mysle, ze sam go ugotuję, tak po afrykańsku i bende go zjad - powiedział, gdy jako zawodnik meczu otrzymał w nagrodę... koguta. Ta wypowiedź stała się viralem. Film dziś ma prawie 4 mln wyświetleń w platformie Youtube.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem

Górnik Zabrze właśnie świętuje 75-lecie istnienia. Z tej okazji byli piłkarze nadsyłają filmy z życzeniami. Nagranie wysłał także Nakoulma.

- Dzień dobry, tutaj Prejuce Nakoulma, eks piłkarz Górnika Zabrze. Wszystko najlepszego z okazji urodzin 75 lat istnienia klubu. Pozdrawiam wszystkich kibiców - mówi napastnik z Burkina Faso.

Od razu rzuca się w oczy jego metamorfoza. "Prezes" wyraźnie się zmienił w ostatnich latach. Zapuścił włosy, a nawet brodę i bujnego wąsa. Pewnie wielu kibiców by go nie poznało podczas przypadkowego spotkania na ulicy.

A co dzisiaj robi były zawodnik nie tylko Górnika, ale także m.in. FC Nantes? Kilka miesięcy temu WP SportoweFakty skontaktowało się z charyzmatycznym piłkarzem. Życie dzieli między rodzinny Burkina Faso i Francją, a obecnie skupia się na karierze biznesowej.

- Działam w biznesie. Założyłem firmę, która ma trzy filary. Jeden zajmuje się komunikacją, drugi rozprowadzaniem przyborów szkolnych, a trzecia gałąź to sklep optyczny o nazwie "Nakoptic". (...) Zamawiam przybory szkolne, a następnie odsprzedaję do różnych miejsc. To jeden z biznesów, które już rozkręciłem. Na tym jednak nie koniec. Działam też w nieruchomościach, a w głowie mam kolejne plany - tłumaczył.

W mediach wiele razy krążyły plotki, że Nakoulma może wrócić do Polski, ale nigdy do tego nie doszło. W PKO Ekstraklasie łącznie rozegrał 95 meczów i strzelił 25 goli. W Zabrzu jego trenerem był m.in. Adam Nawałka, późniejszy selekcjoner reprezentacji Polski.

Wybrane dla Ciebie
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Atak piranii w Brazylii. Nie żyje dwulatka
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Tak mają wyglądać gwarancje dla Ukrainy. "Trzy linie obrony"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Uszkodzenie na torach kolejowych. "Było oznaczone symbolem"
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Tragicznym wypadek w Lubuskiem. Nie żyje jedna osoba
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Rozmowa Macron-Putin? Jasny komunikat z Paryża
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Puszczał filmy w Trumpem. Nauczyciela posądzono o terroryzm
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Tak wyglądało Boże Narodzenie w Betlejem. Świętowanie w cieniu cierpienia
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Akcja policji na Opolszczyźnie. "Brak fragmentu szyny"
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Ataki na kolej w Ukrainie. W tle logistyka z Polski
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Wstrząsające odkrycie na Śląsku. Martwe karpie wrzucone do stawu
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Awaria wyciągu krzesełkowego. Utknęło blisko 80 narciarzy, w tym dzieci
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"
Pijany 64-latek niemal spowodował karambol. "Ogromne zagrożenie"