Pracował z chińskimi skoczkami. Zdradza wstrząsające szczegóły

Były norweski skoczek, Joakim Aune, przez trzy miesiące był w sztabie szkoleniowym, który pracował z chińskimi skoczkami. Po zakończeniu tej współpracy opowiedział, jak to wyglądało.

ZHANGJIAKOU, CHINA - FEBRUARY 14: Qiwu Song of Team China looks on during Men's Ski jumping Trial Round For Competition on Day 10 of Beijing 2022 Winter Olympics at National Ski Jumping Centre on February 14, 2022 in Zhangjiakou, China. (Photo by Matthias Schrader - Pool/Getty Images)Qiwu Song, reprezentant Chin (Photo by Matthias Schrader - Pool/Getty Images)
Źródło zdjęć: © GETTY | Pool

W listopadzie Joakim Aune pojechał do Chin, aby trenować chińską drużynę narodową w skokach narciarskich. Ofertę dostał miesiąc wcześniej, a Chińczykom mocno zależało, aby Aune dołączył do sztabu reprezentacji.

Byłem tam około trzech miesięcy, a czułem jakby to były trzy, cztery, czy nawet pięć lat. Ale to prawdopodobnie dlatego, że pracowaliśmy tak ciężko i tak długo. Bywały dni, gdy stałem przez dziesięć godzin na skoczni - z grypą i przy temperaturze minus 25 stopni. A potem wróciłem do hotelu i przez całą noc szyłem kombinezony - zdradził w wywiadzie z portalem tv2.no.

W rozmowie z norweskimi mediami były skoczek szerzej opowiedział o kulisach współpracy z Chińczykami. Już na wstępie zaznaczył jednak, że są historie, którymi nigdy się nie podzieli.

Przywódcy w tym kraju są tak szanowani, że jak ktoś się im sprzeciwi... to nie wiem, co się z nimi dzieje. Mogą kontrolować cię w sposób, który jest nie z tego świata w stosunku do naszych przyzwyczajeń w Norwegii - przyznał.

Inwigilacja i śledzenie jego każdego kroku, to coś, co odczuł najmocniej.

Wiem, że telefon był monitorowany i wiem, że obserwowali wszystko, co robiliśmy, ale trudno mi powiedzieć w jakim stopniu. Ukrywają to i robią to w sposób, który sprawia, że ​​nie zauważamy tego tak dobrze. Inni trenerzy z zagranicy powiedzieli mi, że trzeba założyć, że telefon jest na podsłuchu i że jesteś cały czas obserwowany - wyjawił.

Aune zwrócił również na zupełnie inną kulturę pracy w Chinach. Praca po 15 godzin dziennie, ogromna presja, a w konsekwencji wielki wysiłek nie tylko fizyczny, ale i psychiczny.

Po zakończeniu igrzysk olimpijskich były norweski skoczek otrzymał propozycję kontynuowania pracy w Chinach. Postanowił jednak ją odrzucić.

Tego gola można oglądać godzinami! Cóż za precyzja (wideo)

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Krzyżówka z wiedzy ogólnej. Tylko mistrz odkryje wszystkie hasła
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop