Protest olimpijczyków. Tak sprzeciwili się obecności reprezentacyjnego kolegi

100

Nietypowa sytuacja podczas igrzysk olimpijskich. W trakcie turnieju drużynowego w szermierce reprezentanci Stanów Zjednoczonych sprzeciwili się obecności w składzie Alena Hadzicia. Nad zawodnikiem ciążą bowiem zarzuty napaści na tle seksualnym. Pozostała trójka zaprezentowała się w różowych maseczkach na znak solidarności z ofiarami Hadzicia.

Protest olimpijczyków. Tak sprzeciwili się obecności reprezentacyjnego kolegi
Protest amerykańskich szermierzy (Twitter.com)

Obecność Alena Hadzicia na igrzyskach olimpijskich wzbudza duże kontrowersje. Portal rt.com poinformował, że zawodnik przyleciał do Tokio sam, zamieszkał w oddzielnym hotelu i trenował poza kadrą. Pozostali sportowcy mieli wyrazić obawy o swoje bezpieczeństwo wynikające z jego przyjazdu.

Na zawodniku ciążą poważne zarzuty. Trzy kobiety oskarżyły go o napaść na tle seksualnym. Sam zawodnik nie przyznaje się do winy. W trakcie rywalizacji drużynowej doszło do niezwykłej sytuacji.

Nie chcieli go w drużynie. Zaprotestowali podczas igrzysk

Na prezentacji zawodnicy pojawili się w różowych maskach. Jedynie Hadzić miał założoną czarną maseczkę. W ten sposób reprezentacyjni koledzy chcieli wyrazić sprzeciw wobec jego obecności w Tokio.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zrobił z mojego życia piekło na uniwersytecie Columbia, znęcał się nade mną psychicznie - mówił anonimowo jeden z amerykańskich zawodników, cytowany przez rt.com.
Wtedy nic nie można było zrobić. Byliśmy bezradni. On nadal dostaje to, czego chce, bo jest naprawdę świetnym zawodnikiem - dodał.

Prawnik Hadzicia, Michael Palma, twierdzi, że jego klient nigdy nie popełnił żadnych aktów napaści seksualnej. Jego obecność nie pomogła drużynie. Amerykanie przegrali 39:45 z Japonią i zajęli dopiero dziewiąte miejsce.

Zobacz także: 15-letnia reprezentantka Polski bez trenera na Igrzyskach w Tokio. „Jest tam sama”
Autor: KOZ
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić