Puchar Świata w Klingenthal. Aż 9 Polaków na starcie
W sobotę w Klingenthal wystartują reprezentacje Polski. Do głównego konkursu zakwalifikowało się sześciu skoczków. W konkursach kobiet wystąpią trzy polskie zawodniczki.
Najważniejsze informacje
- W konkursach w Klingenthal wystąpi sześciu Polaków i trzy Polki; panie zaczną o 11.45, panowie o 15.45.
- Piątkowe kwalifikacje wygrał Niemiec Philipp Raimund; najwyżej z Polaków był Piotr Żyła (21.).
- Kamil Stoch czeka na podium PŚ od 2021 r., gdy był trzeci właśnie w Klingenthal.
W sobotę Klingenthal staje się kolejnym przystankiem Pucharu Świata. Na Schwarzbergschanze zaprezentuje się dziewięcioro reprezentantów Polski. Do konkursu zakwalifikowało się sześciu skoczków: Kacper Tomasiak, Kamil Stoch, Piotr Żyła, Dawid Kubacki, Paweł Wąsek i Maciej Kot. W konkursie kobiet wystąpią: Anna Twardosz, Pola Bełtowska i Nicole Konderla-Juroszek. Jak podaje Polska Agencja Prasowa, rywalizacja kobiet ruszy przed południem, a mężczyzn po południu.
Program jest napięty, bo najpierw na belce zasiądą skoczkinie. O 11.45 zaplanowano konkurs indywidualny kobiet, poprzedzony kwalifikacjami z udziałem trzech Polek. Po przerwie przyjdzie czas na panów: konkurs mężczyzn ma rozpocząć się o 15.45. To ważny moment sezonu, bo do Niemiec wróciła pełna stawka, a polscy kibice liczą na przełamanie po przeciętnych kwalifikacjach.
#dziejesiewsporcie: Kluczowy mecz ws. awansu na mistrzostwa. Pierwszy gol padł naprawdę szybko
W piątkowych kwalifikacjach najlepiej wypadł gospodarz obiektu, Philipp Raimund. Za Niemcem uplasowali się Słoweniec Domen Prevc i Japończyk Ryoyu Kobayashi. Z Polaków najwyżej był Piotr Żyła na 21. miejscu; dalej Kamil Stoch (24.), Maciej Kot (28.), Kacper Tomasiak (29.), Dawid Kubacki (32.) i Paweł Wąsek (48.). Ten układ daje punkt wyjścia, ale o wszystkim zadecydują sobotnie skoki przy pełnych trybunach.
Stoch i historia polskich sukcesów w Klingenthal
Klingenthal to dla Kamila Stocha miejsce szczególne. Trzykrotny mistrz olimpijski ma na koncie osiemdziesiąt podiów PŚ, a ostatnie wywalczył właśnie tutaj 11 grudnia 2021 r., kiedy zajął trzecie miejsce. Tamten konkurs wygrał Stefan Kraft, który po przerwie spowodowanej narodzinami dziecka wrócił do startów i w kwalifikacjach był piąty. Dla Stocha to okazja, by znów powalczyć o czołówkę na skoczni, którą dobrze zna.
Wspomnienia z Klingenthal są dla Polaków bogate. W 2011 r. Stoch świętował tu drugie zwycięstwo w karierze, a na początku sezonu 2013/14 sensacyjnie triumfował Krzysztof Biegun. Na podium bywał także Adam Małysz, który zajmował drugie i trzecie miejsce. Polacy dwukrotnie wygrywali tu również konkursy drużynowe, co buduje tło przed kolejną próbą na obiekcie HS 140.
Rekord skoczni i faworyci gospodarzy
Oficjalny rekord Schwarzbergschanze (HS 140) to 146,5 m. Ten wynik mają na koncie Michael Uhrmann i Andreas Wellinger z Niemiec oraz Szwajcar Gregor Deschwanden. Piątkowe wyniki pokazały moc gospodarzy, bo Raimund wygrał kwalifikacje. Wysoko celują też Domen Prevc i Ryoyu Kobayashi, a kibice będą obserwować powrót do rytmu Stefana Krafta.
Dla polskiej szóstki w konkursie mężczyzn kluczowe będą solidne pierwsze próby. Żyła i Stoch pokazali stabilność, a pozostali będą chcieli poprawić lokaty z kwalifikacji. W żeńskiej stawce liczymy na udany występ tria Twardosz, Bełtowska i Konderla-Juroszek. Sobotni układ dnia sprzyja emocjom – najpierw panie, potem panowie – a Klingenthal znów może przynieść biało-czerwonym ważne punkty do klasyfikacji Pucharu Świata.
Źródło: TVP Info