LAK| 

Rosjanie piszą o skandalu. Tego Krychowiakowi szybko nie zapomną

Rosjanie cały czas pamiętają o Grzegorzu Krychowiaku, który - ich zdaniem - zachował się zachował się skandalicznie. W artykule w serwisie sport24.ru dziennikarze nie gryźli się w język, gdy pisali o reprezentancie kraju.

Rosjanie piszą o skandalu. Tego Krychowiakowi szybko nie zapomną
Grzegorz Krychowiak (GETTY, SOPA Images)

Po tym jak Rosja zbrojnie zaatakowała Ukrainę, Grzegorz Krychowiak za wszelką cenę dążył do tego, by zmienić pracodawcę. Polak odszedł z FK Krasnodar i na zasadzie wypożyczenia trafił do greckiego AEK Ateny.

Rosjanie nie zapomnieli o tym, w jaki sposób zachował się Krychowiak. Piszą o nim bardzo negatywnie, dziennikarze portalu sport24.ru używają nawet słowa "skandal".

"Próbował namawiać innych"

Przypomnijmy, że FIFA zezwoliła obcokrajowcom grającym w Rosji na zawieszenie umów do lata. Z tego skorzystał Krychowiak, który - zdaniem Rosjan - próbował przekonywać innych zawodników do takiego ruchu.

"Wyjechał bez żadnego pytania. Krychowiak, według plotek, nie tylko sam skorzystał z tej opcji, ale także namówił innych krasnodarskich zawodników do odejścia z drużyny. To skandal" - donosi portal.
To opinie ludzi, którzy nic nie wiedzą, nawet mnie to nie rusza. Ja na przykład nie będę oceniał wszystkich Rosjan, a tak jest teraz najłatwiej. Mam tam kolegów, poznałem dobrych ludzi. W mojej opinii nie można wrzucać wszystkich do jednego worka. Większość ludzi, z którymi miałem kontakt, są przeciwko wojnie - tak odpowiadał na różne zaczepki ze strony Rosjan Krychowiak w rozmowie z WP SportoweFakty.

Rosjanie podkreślają z kolei, że Krychowiak całkiem nieźle prezentuje się w barwach greckiego AEK Ateny. Piszą wprost o jego dobrych notowaniach statystycznych. Przytaczają także jego wypowiedzi, gdy mówi, że nie czuje się gwiazdą zespołu.

Zobacz także: Wideo niesie się po sieci. Gracz Barcelony zachował się jak Ronaldo
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić