VDB| 
aktualizacja 

Rosyjska gwiazda tłumaczy się ze wstydliwego wideo. "Nie jestem idealny"

18

Takiej wpadki w rosyjskim sporcie jeszcze nie było. Wyciekło kompromitujące nagranie z gwiazdorem reprezentacji Artiomem Dziubą. Piłkarz przyznał się do swojego udziału w niecenzuralnym wideo i przeprosił za zamieszanie z tym związane.

Rosyjska gwiazda tłumaczy się ze wstydliwego wideo. "Nie jestem idealny"
Artiom Dziuba tłumaczy się ze wstydliwego wideo (Twitter.com)

Afera z nagraniem Artioma Dziuby w intymnej sytuacji szybko obiegło cały świat. Kapitan Zenitu St. Petersburg przekonał się jaka jest moc internetu, ponieważ wideo i zrzuty ekranu obrazujące to, jak się masturbuje w łóżku zawładnęły Twitterem. Co więcej, długo nie trzeba było czekać na konsekwencje.

Afera obyczajowa z każda godziną przybierała na sile. W czego efekcie gwiazda reprezentacji została usunięta z kadry, a jego klub pozbawił go opaski kapitańskiej. Jednak oprócz tych kar, zawodnik musiał zmierzyć się z ogromna falą krytyki ze strony rosyjskich fanów.

Artiom Dziuba jednak nie miał zbyt długiego czasu na rozmyślanie. Już w niedzielę zmierzył się w rozgrywkach ligi rosyjskiej. Nie było to jednak dla niego łatwe spotkanie. Praktycznie każdej chwili musiał się borykać z dzikimi okrzykami kibiców rywali. Zresztą nagrania nowej przyśpiewki rosyjskich kibiców szybko obiegły cały świat.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Presja ze strony kibiców spowodowała, że rosyjski gwiazdor początkowo nawet zmarnował rzut karny. Jednakże wraz z biegiem czasu Dziuba opanował stres i poprowadził Zenit to zwycięstwa nad Krasnodarem (3:1). Nawet sam wpisał się na listę strzelców. Zawodnik po meczu przyznał jednak, że to nie był dla niego łatwy mecz.

To był trudny mecz. Prawie nie mogłem utrzymać emocji w drodze do domu. Chciałbym podkreślić, że nie jestem doskonały. Tak jak każdy. Popełniam błędy. Niestety jesteśmy grzesznikami. Natomiast za błędy mogę winić tylko siebie - mówił rozemocjonowany Artiom Dziuba.

Były już kapitan Zeniu St. Petersburg podkreślił, że ta sytuacja pokazała mu, kto jest jego przyjacielem. W kryzysowym momencie opuściło go wiele osób i nie miał nawet z kim porozmawiać.

Dziękuję światu za tę lekcję. Była ona bardzo bolesna i trudna, ale mogę za to winić tylko siebie. Zrobię wszystko co w mojej mocy, aby się nie załamać. Teraz jest niezwykle trudny czas, ale trzeba iść do przodu - podsumował rosyjski piłkarz.
Zobacz także: #dziejesiewsporcie: piłkarskie sztuczki Hansiego Flicka. Dobry jest!
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić