LAK| 

Ryszard "Szczena" już wydał pieniądze zarobione na gali u Najmana. Wielu będzie zaskoczonych

248

"Jak mówił, tak zrobił" - cieszy się Marcin Najman. Ryszard "Szczena" Dąbrowski z "Chłopaków do wzięcia" słowa dotrzymał i przeznaczył wygraną na gali u "El Testosterona" na... wynajem mieszkania. Wielu jest w szoku.

Ryszard "Szczena" już wydał pieniądze zarobione na gali u Najmana. Wielu będzie zaskoczonych
"Szczena" (Instagram)

Ta walka wzbudzała najwięcej emocji podczas drugiej gali organizowanej przez Marcina Najmana. Wszystko przez osobę Psychotropa, który był dość tajemniczym uczestnikiem gali. Ale również przez znanego z programu "Chłopaki do wzięcia" Ryszarda "Szczenę" Dąbrowskiego. Jako uczestnik tego telewizyjnego show, zaskarbił sobie sympatię wielu widzów!

Jego wizerunek jest dość kontrowersyjny. Wcześniej nagrywał tzw. horror rap, przebywał w więzieniu trzy lata. Jego ciało pokryte jest ranami. Kiedy więc zaprezentował się przed kamerami, niektórzy mogli przeżyć szok.

Ruszył bardzo agresywnie na Szczenę, zupełnie go tym zaskakując. Przeciwnik zaczął odpierać jego atak. Wówczas Psychotrop, wpadając w trans uderzeń i kopnięć, doznał kontuzji nogi i przegrał walk

Przeznaczył wygraną na... mieszkanie

Jeszcze przed pojedynkiem Dąbrowski zapowiadał, że zdobyte pieniądze na gali u Najmana przeznaczy na... wynajem mieszkania dla swojej rodziny. "Szczena" dotrzymał słowa, o czym na Twitterze poinformował organizator gali.

Nasz Drań Rysiu dotrzymał słowa! Pierwsze zarobione w MMA-VIP pieniądze przeznaczył na wynajęcie mieszkania dla swojej rodziny. Jesteśmy z Ciebie bardzo dumni - napisał "El Testosteron".

Pod wpisem Najmana pojawiło się sporo komentarzy. Internauci są mocno zaskoczeni. "To żadna duma, to obowiązek... Nie róbmy z niego bohatera" - pisze jeden z nich.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Zobacz także: Mateusz Borek po gali Gromda 5. "Wychodzisz z kina lub teatru mając w głowie ostatnią scenę"
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić