Siatkarski thriller na MŚ. Bułgaria melduje się w półfinale
Bułgaria po wielkim thrillerze pokonała USA 3:2 i awansowała do półfinału mistrzostw świata na Filipinach. To ich pierwszy taki sukces od 2006 roku. O finał zagrają z Czechami, a podium turnieju po raz pierwszy od 1966 roku będzie w całości europejskie.
Ćwierćfinałowe starcie mistrzostw świata na Filipinach między Bułgarią a USA zapowiadało się pasjonująco i nie zawiodło oczekiwań kibiców. Po dwóch setach wydawało się, że Amerykanie pewnie zmierzają do półfinału – wygrali 25:21 i 25:19.
Świetnie prezentował się Gabriel Garcia, który imponował skutecznością w polu serwisowym. Bułgarzy z kolei popełniali sporo błędów, co potęgowało presję związaną z wagą spotkania.
Przełamanie Bułgarów
W trzeciej odsłonie sytuacja odwróciła się diametralnie. Bułgarzy zaczęli grać odważniej i skuteczniej, zwyciężając 25:17. Kolejny set również padł ich łupem (25:22), a o awansie miał zdecydować tie-break. W decydującej partii emocje sięgnęły zenitu – Europejczycy prowadzili już 15:12, ale wideoweryfikacja przedłużyła nadzieje Amerykanów. Ostatecznie jednak Bułgarzy zakończyli mecz efektownym atakiem ze środka, triumfując 15:13.
Historyczny awans i europejskie podium
Awans do półfinału jest dla Bułgarów ogromnym sukcesem – po raz pierwszy od 2006 roku znaleźli się w najlepszej czwórce mistrzostw świata. Choć nigdy nie zdobyli złotego medalu, mają w dorobku srebro z 1970 roku i cztery brązowe krążki. Teraz staną przed szansą napisania nowej karty historii swojej siatkówki.
Co więcej, wygrana Bułgarów oznacza, że podium tej edycji mistrzostw będzie całkowicie europejskie – po raz pierwszy od 1966 roku.
Półfinałowe pary
W sobotnich półfinałach Bułgarzy zmierzą się z Czechami, którzy wcześniej pokonali Iran 3:1 i wywalczyli historyczny awans. Druga para półfinałowa to Polska kontra Włochy – zapowiada się więc weekend pełen siatkarskich emocji na najwyższym poziomie.