"Tenis ma problem z lekami". Posłużył się przykładem Igi Świątek
Iga Świątek stała się obiektem zainteresowania mediów na całym świecie po tym, jak w jej organizmie wykryto doping. Oczyszczono ją z zarzutów o oszustwo sportowe, lecz nie milkną echa całej sytuacji. Teraz Polka została bohaterką felietonu na łamach thestar.com, gdzie czytamy o "problemie tenisa z lekami".
Iga Świątek
W listopadzie 2024 roku Iga Świątek poinformowała o miesięcznym zawieszeniu związanym z pozytywnym wynikiem testu antydopingowego. Testy wykazały obecność trimetazydyny, która znalazła się w jej organizmie przez zanieczyszczenie melatoniny, którą przyjmowała na sen. Szybko udowodniła swoją niewinność dzięki wsparciu eksperta farmakologa Jeana-Claude Alvareza, co przyczyniło się do zmniejszenia kary.
Prowadzą agroturystykę na Mazurach. Oto czym się zajmują
Obroną Igi Świątek zainteresowali się dziennikarze z USA i Włoch, którzy docenili jej podejście do wyjaśnienia sytuacji. Jak podkreślają, Międzynarodowa Agencja ds. Integralności Tenisa (ITIA) uznała, że zawodniczka nie miała istotnej winy, co wynikało z braku dostatecznej kontroli nad zanieczyszczonym suplementem. Choć reakcje na temat zawieszenia były różne, Świątek zyskała szerokie wsparcie, zarówno w kraju, jak i międzynarodowo.
Iga Świątek bohaterką głośnego felietonu. "Początek ery dopingu"
Echa całej sytuacji nie milkną. Rozpisują się o niej dziennikarze sportowi z całego świata, a eksperci przytaczają również przykład Jannika Sinnera. Włoski tenisista również został oskarżony o stosowanie dopingu, lecz bardzo szybko oddalono stawiane mu zarzuty, gdyż też udowodnił swoja niewinność.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Damien Cox, amerykański felietonista, opublikował długi tekst na łamach serwisu thestar.com, gdzie poruszył temat stosowania dopingu przez popularnych sportowców. - Podejrzane masaże, środki nasenne, kokainowe pocałunki. Założę się, że tenis ma problem z lekami. Koniec złotej ery, początek ery dopingu? - zastanawiał się, po czym poruszył temat załagodzenia kar dla Igi Świątek i Jannika Sinnera, pisząc:
Jest po prostu trochę za dużo zamieszania i trochę za dużo selektywnej dyscypliny. To brak przejrzystości, bardziej niż faktyczna wiedza o dopingu, szkodzi tenisowi (...) Świątek i Sinner twierdzą, że same oskarżenia są już dla nich traumatyczne. Dla sportu poszukującego kolejnej złotej ery, konsekwencje ich raczej niewiarygodnych historii mogą być równie traumatyczne.
Pomimo trudności, Iga Świątek planuje wrócić na kort na początku nowego roku.
