"Żaden wynik nie jest pewny". Lewy ostrzega przed Litwą i Nową Zelandią
Robert Lewandowski wziął udział w konferencji reprezentacji Polski przed meczami z Nową Zelandią i Litwą. Kapitan kadry odniósł się do rywali. Zwrócił uwagę, że mecz o punkty z Litwinami może nie być łatwy. "Żaden wynik nie jest pewny" - zastrzegł.
Reprezentacja Polski pod wodzą Jana Urbana rozpoczęła zgrupowanie. Biało-Czerwoni 9 października (w czwartek) rozegrają spotkanie towarzyskie z Nową Zelandią, zaś trzy dni później (w niedzielę) zmierzą się z Litwinami. Tu stawką będą punkty w eliminacjach do mistrzostw świata.
Nie tylko kibice traktują drugie starcie jako zdecydowanie ważniejsze. Również dziennikarze podczas konferencji prasowej na kanale Łączy Nas Piłka kładli na nie nacisk. Robert Lewandowski podkreślił, jak ważna będzie czujna gra i to, by nie lekceważyć przeciwnika.
Mecze wyjazdowe wcale nie są łatwe. Od nas będzie zależeć, jak mecz będzie wyglądał. Litwa przegrywała z Holandią 0:2, a nagle było 2:2. Żaden wynik nie jest pewny. W meczach eliminacyjnych każda bramka, panowanie na boisku, może przybliżyć do wygranej. Ten mecz nie będzie łatwy. [...] Na wyjeździe więcej będzie zależeć, jak my się zaprezentujemy — skomentował.
Wojciech Szczęsny dla WP: "Wiedziałem, że prędzej czy później temat trzeba będzie poruszyć"
Kapitan reprezentacji Polski odniósł się również do meczu z Nową Zelandią. To, że rozegramy go na własnym boisku, jest według niego "dodatkowym bodźcem", który może pomóc piłkarzom w skuteczniejszej grze.
Mecz? To sparing. Nowa Zelandia już się jest na MŚ, prezentują poziom drużyny, która będzie grała w tym turnieju. Widać, że potrafią grać. Każdy mecz jest ważny, tym bardziej że gramy u siebie. To dodaje dodatkowy bodziec. Chcemy zagrać fajną piłkę – zapowiedział.
Jan Urban o składzie na Nową Zelandię. Będą zmiany
Obecny na konferencji selekcjoner poinformował, że na mecz z Nową Zelandią planuje wystawić m.in. piłkarzy, którzy mniej grają w swoich klubach. Starcie będzie szansą, by pokazali się Janowi Urbanowi z dobrej strony.
Są zawodnicy, którzy grają mniej w swoich klubach i chcielibyśmy im dać minuty w reprezentacji, są też tacy, których nie widzieliśmy i dostaną swoją szansę i są również tacy, którzy przyjechali z drobnymi urazami i trzeba zobaczyć, jak będą się czuli w czwartek. Nie wiem konkretnie dzisiaj, ile to będzie zmian, ale będzie ich dość dużo — oznajmił.