Zaliczyła koszmarną wpadkę na żywo. "Mogą mnie zwolnić"

Laura Woods podczas środowego meczu pomiędzy Manchesterem City a Aston Villą zaliczyła sporą wpadkę. Gdy dziennikarka zdała sobie sprawę ze swojego błędu, zarumieniła się, choć dobry humor jej nie opuścił.

Laura WoodsLaura Woods
Źródło zdjęć: © Getty Images | George Wood
Szymon Michalski

W środę (3 kwietnia) Manchester City rywalizował z Aston Villą w meczu Premier League. Spotkanie zakończyło się zwycięstwem Obywateli w stosunku 4:1, a bohaterem gospodarzy został Phil Foden, który trzykrotnie wpisywał się na listę strzelców.

Mecz był transmitowany m.in. przez stację TNT Sports. Za prowadzenie studia odpowiedzialna była dziennikarka Laura Woods. W pewnym momencie kobieta zaprosiła widzów do tego, by pozostałe mecze Premier Leage oglądali w... talkSPORT.

Dziennikarka wymieniła nazwę swojego byłego pracodawcy, co zostało natychmiast wyłapane przez zasiadających przed telewizorami widzów. Do Laury Woods również dotarło to, co powiedziała, dlatego pod koniec transmisji przeprosiła za swój błąd.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Oskarżył działacza o hamowanie rewolucji. "Pan Bóg spowodował, że go dzisiaj nie ma"

Żartowała ze swojej wpadki

- Wkrótce mogą mnie zwolnić. Redakcja talkSPORT jest tam (wskazała palcem na stanowisko na boisku), więc cześć chłopaki, zaraz do was wrócę - zażartowała dziennikarka, której słowa cytuje portal thesun.co.uk.

Laura Woods zeszłego lata pożegnała się z redakcją talkSPORT. I było to bardzo emocjonalne rozstanie. Kobieta w tej stacji radiowej spędziła trzy lata. Jak przyznawała, był to piękny okres w jej życiu, do którego chętnie będzie powracać myślami.

Dziennikarka z trudem powstrzymała emocje, kiedy zeszłego lata po raz ostatni żegnała się na żywo w talkSPORT. "Dziękuję wszystkim. Wygłosiłam już wszystkie informacje, więc postaram się was nie zanudzić, ponieważ wiem, że wielu z was chce po prostu wiedzieć, co się dzieje w sporcie, na przykład dokąd wybiera się Declan Rice" - mówiła wówczas w swoim stylu.

Kobieta dodała też, że praca na tym stanowisku prowadzącej program śniadaniowy nauczyła ją wielu rzeczy. Wcześniej nie zdawała sobie sprawy z tego, jak duży wpływ na drugiego człowieka może mieć to, co wygłaszała na antenie.

Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 27.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Morze w Walii wyrzuciło je na brzeg. Jest ich ponad 400
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Polacy usłyszeli wołanie o pomoc w Tatrach. Węgier utknął na skale
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Włochy. Turyści dręczą rzadką fokę. Ekspert alarmuje
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Opuścił ośrodek dla seniorów. Szukało go 60 osób
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
Sztorm uderzył w Szwecję. Jedna ofiara śmiertelna i wiele zniszczeń
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
"To cud, że ten pies żyje". Dramatyczna akcja ratunkowa na Wiśle
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Strażak zmarł w drodze na akcję. "90 minut walki"
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
Silne trzęsienie ziemi na Tajwanie. Trwa szacowanie strat
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
W środku dnia podeszły pod domy. Niezwykłe nagranie
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Radiowóz zderzył się z osobówką w Kielcach. Policjant trafił do szpitala
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach
Cyberatak sparaliżował Kuaishou. Boty zalały transmisje w Chinach