"Żeby chociaż łydkę pokazał". Tajner zdradził nieznaną historię o Małyszu

3

Apoloniusz Tajner na antenie telewizji TVN wrócił do nieznanej wcześniej historii z udziałem Adama Małysza. Niespotykana sytuacja wydarzyła się w Japonii.

"Żeby chociaż łydkę pokazał". Tajner zdradził nieznaną historię o Małyszu
Na zdjęciu: Apoloniusz Tajner i Adam Małysz (WP SportoweFakty, Kacper Kolenda)

W nocy z soboty na niedzielę odbył się trzeci konkurs Pucharu Świata w Sapporo. Gościem w studiu telewizji TVN był były prezes Polskiego Związku Narciarskiego o raz trener Adama Małysza, Apoloniusz Tajner.

Przed rozpoczęciem zawodów nie zabrakło trafnych analiz ze strony Tajnera, jak również kilku zabawnych historii. Prowadzący poprosili bowiem Apoloniusza Tajnera, aby ten przywołał historię, która szczególnie utkwiła mu w głowie, gdy jeździł do Japonii na zawody Pucharu Świata. Nie zastanawiał się zbyt długo i przywołał dość kuriozalną sytuację.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: #dziejesiewsporcie: co za maszyna! Luka Doncić zaskoczył
Gdy Małysz wygrał Turniej Czterech Skoczni, pojechaliśmy do Sapporo, a Japończycy bardzo interesowali się Adamem. Wszędzie stali operatorzy z kamerami i go filmowali. Pani dziennikarz jednej z telewizji uparła się, bo chciała coś ekstra. Udało mi się namówić Adama, żeby mogła przyjść do pokoju, choć Adam zbytnio tego nie chciał. W końcu się zgodził, bo ona powiedziała - "żeby chociaż łydkę pokazał".
Adam się zgodził, a później ta łydka była analizowana w telewizji - zakończył Tajner, wzbudzając śmiech w telewizyjnym studiu.

Niedzielny konkurs Pucharu Świata w Sapporo padł łupem Ryoyu Kobayashiego. Tym razem żaden z reprezentantów Polski nie zdołał stanąć na podium. Najlepszym z nich był Piotr Żyła, który został sklasyfikowany na ósmym miejscu.

Autor: PSW
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić