Zniszczyli murawę po finale Ligi Mistrzów. Wiadomo, kto za to zapłaci
Po wielkim zwycięstwie Paris Saint-Germain w Lidze Mistrzów część kibiców postanowiła zabrać ze sobą kawałki boiska z Monachium. Kosztami zostanie obciążony klub z Paryża.
W sobotę został rozegrany ostatni w sezonie finał europejskiego pucharu. Nie było to zacięte widowisko. Sędzia Istvan Kovacs nie doliczył do niego ani minuty, ponieważ nie miało to sensu. Paris Saint-Germain zwyciężyło 5:0 z Interem Mediolan. Mistrz Francji zniszczył przeciwnika na stadionie w Monachium.
Klub z Paryża wygrał Ligę Mistrzów po raz pierwszy w historii. Nie dokonał tego wcześniej z Lionelem Messim, Neymarem oraz Kylianem Mbappe w kadrze. Zrobił to po przebudowaniu składu i pod wodzą trenera Luisa Enrique.
Większość kibiców Paris Saint-Germain przyjęła wielki sukces w granicach dobrego smaku. Niestety, nie wszyscy, co doprowadziło między innymi do zamieszek na ulicach Paryża. Do incydentu doszło również w Monachium, przez co konieczne stało się naprawienie boiska na stadionie Bayernu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
#dziejesiewsporcie: Zrobiły show na środku ulicy. Kierowcy patrzyli ze zdumieniem
Tysiące fanów PSG przedarło się z trybuny na boisko. Wzięli się tam za zabieranie części murawy ze sobą. Uznali za niezbędne również ukradzenie siatki z bramki po historycznym meczu.
Czytaj także: Kibice są załamani. Gwiazda ignoruje naukę angielskiego
Straty zostały szybko oszacowane i wiadomo, że zapłaci za nie klub z Paryża. Na biednego nie trafiło, ponieważ Paris Saint-Germain zarobiło 25 milionów euro tylko za zwycięstwo z Interem w finale Ligi Mistrzów. Całkowita nagroda finansowa, za zdobycie europejskiego pucharu, może sięgnąć 100 milionów euro.
Wymiana boiska była konieczna i to szybko, ponieważ w Monachium dojdzie do ważnego meczu już w środę. W nim reprezentacja Niemiec zmierzy się z Portugalią, a stawką będzie awans do finału Ligi Narodów.