Dziennikarze Onetu i "Superwizjera" TVN w swoim artykule dotarli do szczegółów wielkiej i nielegalnej akcji funkcjonariuszy ABW. Przy pomocy specjalnie powołanej firmy, niczym prywatni detektywi, zaczęli inwigilować koalicjanta PiS. Ten tekst nie spodobał się Maciejowi Wąsikowi, który zabrał głos w mediach społecznościowych.
Policjanci ze Śląska rozbili dwie zorganizowane grupy przestępcze, które nielegalnie pozbyły się ok. 14,5 tys. ton niebezpiecznych odpadów. 27 osób usłyszało zarzuty, a 6 z nich trafiło do aresztu.