Orkan o prędkości 150 km/h ma na koncie przynajmniej trzy ofiary śmiertelne. Szaleje nad naszym krajem blokując m.in. ruch promowy na bałtyckim wybrzeżu.
Przez Polskę dziś w nocy przetoczy się strefa frontowa, oddzielająca ciepłe powietrze znad południowej i południowo-wschodniej części kraju, oraz dużo zimniejsze masy powietrza z północy i zachodu. Oznacza to, że w wielu regionach kraju pojawią się burze.
Wtorek nie będzie słonecznym dniem. Na terenie całej Polski utrzyma się deszczowa i pochmurna pogoda.
Burze wracają do Polski. Pierwsze oznaki poważnego załamania pogody są widoczne na południu. Śledźcie z nami jak będzie się zmieniać sytuacja na niebie nad Polską.
Pogoda w poniedziałek przywitała zachmurzeniem, chłodnym wiatrem i spadkiem temperatur. W całym kraju temperatura nie przekroczy dziś 23 stopni Celsjusza. Sytuacja ta ma związek z napływem polarno-morskiego powietrza z zachodu.
Poniedziałek będzie pochmurny i deszczowy. Do Polski dotrze chłodne powietrze z zachodu.
Temperatury nieprzekraczające miejscami 15 st. Celsjusza, burze i deszcz. Taka pogoda będzie nam towarzyszyła we wtorek w całym kraju.
Rządowe Centrum Bezpieczeństwa ostrzega przed intensywnymi opadami deszczu na wschodzie i południu kraju. W czterech województwach na południu Polski obowiązują również ostrzeżenia hydrologiczne.
W czasie gwałtownej burzy w obozie harcerskim na Pomorzu zginęły dwie młode harcerki. Inne dzieci udało się ewakuować. Na profilu Aerovideo na Facebooku zamieszczono zdjęcia "z lotu ptaka", na których widać ogromną skalę zniszczeń po przejściu burzy w okolicach miejscowości Suszek, między Czerskiem a Chojnicami. Wszystkie drzewa leżą połamane jak zapałki, aż po horyzont.
Nad Polskę nadciąga silny front burzowy, który popołudniu da się we znaki mieszkańcom niemal całej Polski. Meteorolodzy ostrzegają przed gwałtownym załamaniem pogody, ulewnym deszczem, gradem i porywistym wiatrem sięgającym miejscami nawet 120 km/h.
Nocą z soboty na niedzielę (15-16 października) na niebie pojawi się rzadkie zjawisko astronomiczne, czyli superksiężyc. Nasz satelita będzie o 14 procent większy i 32 procent jaśniejszy niż zazwyczaj.
Podczas gdy turyści nad morzem i w górach cieszą się słońcem, centrum Polski tonie w deszczu.