Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Ekspert mówi wprost. "Sięgnęliśmy głębiej"

Prezydent USA Joe Biden dostąpił zaszczytu zaprezentowania pierwszego zdjęcia wykonanego przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba. Jeszcze dziś NASA zaserwuje nam kolejną porcję obrazów. Tymczasem Adam Jesionkiewicz, miłośnik astrofotografii i założyciel portalu Astrography podzielił się z nami swoimi wrażeniami związanymi z inicjalną fotografią i innowacyjnym obserwatorium.

Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba to nasze nowe "oko na Wszechświat".Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba to nasze nowe "oko na Wszechświat".
Źródło zdjęć: © NASA
Konrad Siwik

Adama Jesionkiewicz od blisko 20 lat zajmuje się astrofotografią. Na początku swojej przygody z eksploracją kosmosu robił to czysto hobbystycznie, jednak w końcu zdecydował, że chce podzielić się ze światem swoimi pracami. W tym celu założył portal Astrography, gdzie można podziwiać dokonania jego zespołu. A jako że mało kto zna się na fotografowaniu kosmosu, tak jak Jesionkiewicz, postanowiliśmy poznać jego zdanie zarówno na temat pierwszego zdjęcia wykonanego przez Kosmiczny Teleskop Jamesa Webba, jak i samego urządzenia.

Jak z bajki. Jechaliśmy świątecznym pociągiem do Wilna

Konrad Siwik: Joe Biden opublikował na Twitterze pierwsze zdjęcie z Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba. Jak twoim zdaniem poradził sobie ten nowatorski sprzęt?

Adam Jesionkiewicz: Pierwsze kompletne zdjęcie Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba można w skrócie podpisać dwoma słowami: sięgnęliśmy głębiej. To uproszczenie oczywiście nie oddaje skali osiągnięcia inżynieryjnego, które dla osób zorientowanych w domenie fotografii kosmosu, jest na zdjęciu widoczne na pierwszy rzut oka – w skali dosłownie kosmicznej. Wystarczy porównać poprzednie zdjęcie tego głębokiego obszaru kosmosu wykonane starym, choć nadal niezwykle efektywnym, Kosmicznym Teleskopem Hubble’a. Mając na uwadze typowy inkrementalny postęp technologiczny, jesteśmy przyzwyczajeni, że kolejne generacje to niewielkie kroki. Tutaj mamy do czynienia z prawdziwym milowym skokiem.

Na fotografii możemy dostrzec mnóstwo jarzących się większych i mniejszych punktów. Skąd taki efekt?

AJ: Patrząc na masywne gromady galaktyk oddalone o 4,6 miliarda lat świetlnych, można wyraźnie dostrzec ich soczewkowanie grawitacyjne, które zagina je w centryczne łuki w kierunku środka zdjęcia. Ta grawitacyjna deformacja czasoprzestrzeni działa jak lupa powiększająca, umożliwiająca dostrzeżenie jeszcze bardziej odległych galaktyk. Te, które widać na zdjęciu mogą być oddalone od nas o 13,2 miliarda lat świetlnych.

Jak JWST może zmienić nasze postrzeganie Wszechświata i przyczynić się do rozwoju badań o kosmosie?

AJ: Jakość danych, które będzie dostarczał JWST, jest wręcz fenomenalna, rozdzielczość nieporównywalnie lepsza, zdecydowanie większa sprawność kwantowa sensorów, co ostatecznie przekłada się na znacznie mniejszy szum. To wszystko składa się na zdanie, które przytoczyłem na początku – sięgamy głębiej, a to przecież dopiero niezdarny początek.

Prezentowane zdjęcie bazuje na danych zarejestrowanych w ciągu zaledwie kilkunastu godzin. Teleskop jest zdolny do naświetlania fotonów przez wiele dni. Już teraz możemy sobie wyobrazić, jak to wpłynie na jakość i głębokość rejestracji, a przede wszystkim, jakie może przynieść owoce poznawcze w głównym celu jego misji, czyli poszukiwaniu biosygnatur określających możliwość istnienia biologicznego życia na planetach krążących wokół innych "słońc".

Wiem, że zależy ci na popularyzacji nauki o kosmosie. Czy JWST sprawi, że więcej osób postronnych będzie zainteresowanych kosmicznymi tematami?

AJ: Warto zwrócić uwagę na jeden fakt – nie przypominam sobie, żeby jakikolwiek inny teleskop przyciągał uwagę tak wielu postronnych obserwatorów. To oznacza, że dokonuje się ogromna praca związana z popularyzacją kosmosu, a pośrednio także samej nauki ogólnie. Dzisiaj moje społecznościowe tablice wypełnione są masowo udostępnianą fotografią głębokiego kosmosu. Cudowne i niezwykle pożyteczne zjawisko.

Wybrane dla Ciebie
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy
Puchar Świata w Engelbergu. Polscy skoczkowie odnosili tu spore sukcesy
Terapia czy więzienie? Kontrowersje wokół ośrodka pod Warszawą
Terapia czy więzienie? Kontrowersje wokół ośrodka pod Warszawą
Przyłapany w Biedronce. Nabrał towaru za 900 zł. O jednym "zapomniał"
Przyłapany w Biedronce. Nabrał towaru za 900 zł. O jednym "zapomniał"
Krzyżówka z wiedzy ogólnej dla zorientowanych. Spróbujesz swoich sił?
Krzyżówka z wiedzy ogólnej dla zorientowanych. Spróbujesz swoich sił?
Gdański projekt z nagrodą Golden Pin. Sukces w Tajpej
Gdański projekt z nagrodą Golden Pin. Sukces w Tajpej
Siedział na torach. Przejechał pociąg. Finał zaskakuje
Siedział na torach. Przejechał pociąg. Finał zaskakuje
Ostrzegają przed inteligentnymi autami z Chin. Ryzyko rośnie
Ostrzegają przed inteligentnymi autami z Chin. Ryzyko rośnie
Zbigniew Stonoga w ciężkim stanie zdrowotnym. "Jest bardzo źle"
Zbigniew Stonoga w ciężkim stanie zdrowotnym. "Jest bardzo źle"
Wyszedł z Lidla. Czekała karteczka. "Czasem wystarczy drobiazg"
Wyszedł z Lidla. Czekała karteczka. "Czasem wystarczy drobiazg"
Zmiany w przepisach UE. Ekspert ostrzega przed cenami
Zmiany w przepisach UE. Ekspert ostrzega przed cenami
BMW zajechało drogę. Skandaliczne sceny. Spójrzcie na kierowcę
BMW zajechało drogę. Skandaliczne sceny. Spójrzcie na kierowcę
"Bohater" z Bondi Beach po skomplikowanej operacji. Prawnik zabrał głos
"Bohater" z Bondi Beach po skomplikowanej operacji. Prawnik zabrał głos