Kamil Karnowski
Kamil Karnowski| 
aktualizacja 

Burmistrz Wenecji odpowiedział na skargę turystów. "Jesteście mile widziani, ale musicie wydać pieniądze"

14

Luigi Brugnaro zareagował na apel Brytyjczyków, którzy poczuli się oszukani w jednej z weneckich restauracji. Chyba nie takiej odpowiedzi spodziewali się turyści.

Burmistrz Wenecji odpowiedział na skargę turystów. "Jesteście mile widziani, ale musicie wydać pieniądze"
(flickr.com, Boss Tweed)

Kim dla burmistrza jednej z większych atrakcji turystycznych Włoch są turyści? Dość zaskakujące stanowisko polityk przedstawił podczas wywiadu dla lokalnej telewizji. Nazwał odwiedzających historyczne miasto "łachmaniarzami". Później dodał, że "ktoś zje i wypije, a potem mówi, że nie znał języka".

Jeśli przyjeżdża się do Włoch, trzeba nauczyć się włoskiego. Także trochę dialektu weneckiego nie zaszkodziłoby - zażartował Brugnaro.

W ostrej wypowiedzi Włocha pojawiły się też pewne "obowiązki", które jego zdaniem mają turyści. Według burmistrza wizyta w Wenecji musi być droga. Poza tym każdy gość tamtejszych restauracji powinien zostawić kelnerowi napiwek. Przypomnijmy, że w większości włoskich knajp opłata za serwis (najczęściej w wysokości 10 proc.) jest automatycznie doliczana do rachunku.

Zostawiajcie napiwek osobom, które pracują dla was. Jesteście mile widziani, ale musicie wydać pieniądze. Jeśli tu przyjedziecie, musicie pamiętać, że jesteście w Wenecji, musicie trochę wydać - dodał burmistrz.

Zobacz także: Zobacz także: Pomysł na biznes: Restauracja inne niż wszystkie. Nie znajdziesz jej tam, gdzie są turyści

Wywiad to odpowiedź na aferę wokół jednej z weneckich restauracji. Turyści z Birmingham napisali oficjalny list do włodarza Wenecji, w którym poskarżyli się na jeden z lokali. Stwierdzili w piśmie, że zostali tam oszukani przez obsługę. Mieli otrzymać rachunek w wysokości 526 euro (ok. 2200 zł). Ich zdaniem zapłacili za dania, których nie zamówili.

Na stole pojawiły się drogie ostrygi i małże. Jako możliwą przyczynę "oszustwa" Brytyjczycy podali fakt, że nie znali języka włoskiego. Kelnerzy twierdzą zaś, że goście niczego nie oddali do kuchni i wszystko zjedli.

Chciałbym pochwalić restauratora za to, że wystawił paragon fiskalny. To pokazuje po raz kolejny, że w Wenecji jest praworządność - skwitował burmistrz Wenecji.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Zobacz także:
Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić