"Gruziński Dubaj". Turyści wolą odwracać wzrok

Wielkie inwestycje, nowoczesne hotele, kluby z palmami i drogie limuzyny. Tuż obok - rozsypujące się bloki obłożone blachą, auta wyglądające jak przywrócone ze złomu, bezdomne psy szukające pożywienia. Co sprawia, że Batumi, nazywane "gruzińskim Dubajem" jest tak pełne kontrastów - zarówno architektonicznych, jak i społecznych?

Batumi to miasto kontrastów. Bogactwo miesza się tu z wielką biedą Batumi to miasto kontrastów. Bogactwo miesza się tu z wielką biedą
Źródło zdjęć: © o2.pl | Sonia Stępień
Sonia Stępień

Gruzińskie Batumi w pierwszej chwili zachwyciło mnie wakacyjnym, egzotycznym wręcz klimatem.

Najpowszechniej rosnącym tu gatunkiem drzew wydają się palmy, nie brakuje też bambusów.

Nadmorska promenada przypomina deptaki w Miami, a patrząc na budkę ratowniczą na plaży, mogłabym oczekiwać wybiegającego z niej w zwolnionym tempie Davida Hasselhoffa w czerwonych kąpielówkach.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Sekrety Gruzji

Batumi - "gruziński Dubaj". Luksusowe hotele i rajskie plaże

Drugi element batumskiego krajobrazu najmocniej rzucający się w oczy, to bez wątpienia lśniące drapacze chmur. Nie bez powodu Batumi nazywane bywa "gruzińskim Dubajem".

Palmy to w Batumi jedne z najczęściej występujących drzew
Palmy to w Batumi jedne z najczęściej występujących drzew © o2.pl | Sonia Stępień
Nadmorska promenada prezentuje się rajsko
Nadmorska promenada prezentuje się rajsko © o2.pl | Sonia Stępień
Plaża w Batumi
Plaża w Batumi © o2.pl | Sonia Stępień
Widoki w Batumi są wprost rajskie
Widoki w Batumi są wprost rajskie © o2.pl | Sonia Stępień

Tutejsze niebo przecinają ogromne apartamentowce i luksusowe hotele. W centrum miasta po oczach biją m.in. budynki oznaczone logo Hilton, Marriott i Sheraton.

W mieście powstaje wiele nowych wieżowców
W mieście powstaje wiele nowych wieżowców © o2.pl
Budynek hotelu Sheraton
Budynek hotelu Sheraton © o2.pl | Sonia Stępień
W Batumi nie brakuje też pięknych, zdobionych, zabytkowych budynków
W Batumi nie brakuje też pięknych, zdobionych, zabytkowych budynków © o2.pl | Sonia Stępień

Wszystkie mają co najmniej 20 pięter, mieszczą się blisko morza i wyróżniają nowoczesną architekturą. Na parkingach pod budynkami stoją wielkie, nowe SUV-y i błyszczące limuzyny. Kobiety chodzą ubrane od stóp do głów w ubrania z metką Louis Vuitton.

Skwerki w najbardziej turystycznej części miasta, czyli w okolicach wybrzeża, są zadbane i ukwiecone. Pomiędzy starannie przystrzyżonymi krzewami znajdziemy mnóstwo pomników, fontann i pięknie oświetlonych rzeźb.

Planując wyjście do restauracji, trzeba się poważnie zastanowić - wybór jest ogromny.

Romantyczna rzeźba ruchoma "NIno i Ali" w portowej części Batumi
Romantyczna rzeźba ruchoma "NIno i Ali" w portowej części Batumi © o2.pl | Sonia Stępień
Park w Batumi
Park w Batumi © o2.pl

Nabrzeże kusi rejsami po turkusowych wodach Morza Czarnego. Z kolei masywny hotel inspirowany rzymskim koloseum czy mieniący się pomnik gruzińskiego alfabetu z restauracją na szczycie, zapraszają influencerów, szukających fotogenicznych miejsc do sesji zdjęciowych.

Podczas rejsu po Morzu Czarnym można podziwiać panoramę miasta
Podczas rejsu po Morzu Czarnym można podziwiać panoramę miasta © o2.pl | Sonia Stępień
Wieża Alfabetu w Batumi
Wieża Alfabetu w Batumi nocą © o2.pl | Sonia Stępień

Drugie oblicze Batumi: rozpadające się budynki, bezdomne psy

Kiedy jednak spojrzy się poza blichtr i luksusy, zajrzy za pozłacane posągi i zdobione elewacje zabytkowych budynków, skupi wzrok na "drugim planie" miasta, można dostrzec zupełnie inne oblicze Batumi.

To, od którego turyści odwracają wzrok. To, które wycinają ze swoich pamiątkowych zdjęć, zanim opublikują je w social mediach.

Tam stoją bloki sprzed wielu dekad, od których odpada tynk, a na balkonach brakuje balustrad. Tam między budynkami ciągną się niekończące się linki ze schnącym praniem. Tam klockowate domy wyrastają jeden obok drugiego, niemal ścierając się murami.

Suszące się pranie to charakterystyczny widok w Batumi
Suszące się pranie to charakterystyczny widok w Batumi © o2.pl | Sonia Stępień
Wiele bloków jest w fatalnym stanie
Wiele bloków jest w fatalnym stanie © o2.pl | Sonia Stępień
Bloki w Batumi © o2.pl | Sonia Stępień

Tam po ulicach chodzą krowy, a mijające je samochody nie mają zderzaków. Kierowcy nie przestrzegają przepisów drogowych, a sprzedawcy straganiarsko nawołują przechodniów.

Tam stoją kramy z tandetnymi zabawkami i popcornem, w których próbują sobie dorobić ubodzy seniorzy. Tam pożywienia szukają setki bezdomnych psów.

Kontrasty w Batumi
Batumi jest pełne kontrastów © o2.pl | Sonia Stępień
W Batumi mieszkają setki bezdomnych psów
W Batumi mieszkają setki bezdomnych psów © o2.pl | Sonia Stępień
Wiele samochodów jeżdżących po Batumi nie przeszłoby przeglądu
Wiele samochodów jeżdżących po Batumi nie przeszłoby przeglądu © o2.pl | Sonia Stępień

Jak to możliwe, że w tak doskonale zlokalizowanym miejscu, które przyciąga turystów niesamowitymi, zróżnicowanymi krajobrazami i przemiłymi ludźmi, a ogromne inwestycje budowlane wyrastają jak grzyby po deszczu, nie ma pieniędzy na odświeżenie bloków mieszkalnych, nawet w samym centrum miasta?

Dlaczego zwykli batumczycy żyją w tak głębokiej biedzie, podczas gdy wśród nich limuzynami wożą się obrzydliwie bogaci biznesmeni? Skąd wzięły się te kolące w oczy kontrasty? Odpowiedź na te wszystkie pytania sprowadza się do jednego słowa: polityka.

Batumi jest bardzo dobrym przykładem zarabiania pieniędzy przez ludzi, którzy już są bogaci. To daleko prawicowa polityka, którą mamy po ZSRR - w rozmowie z o2.pl tłumaczy George Megrelidze, przewodnik z Batumi.

Bogaci się bogacą, biedni biednieją

Gruzja stara się obecnie przyciągnąć inwestorów, a sposobem na to są przepisy ułatwiające prowadzenie biznesu.

Doprowadziło to do tzw. boomu inwestycyjnego, kiedy to w kraju zaczęło powstawać wiele kasyn i hoteli. Ogromne kwoty, które trafiają do rąk biznesmenów, zwykle zagranicznych, nie przekładają się jednak na komfort życia miejscowych.

Drugim problemem pogłębiającym różnice społeczne jest chaos budowlany. Przez brak odpowiednich regulacji prawnych budynki powstają niemal jeden na drugim, ściana w ścianę, okno w okno.

Inwestorów nie obchodzą warunki, w których będą musieli później mieszkać nabywcy lokali. Chodzi tylko o to, by szybko i jak najwięcej ich sprzedać.

Nowe budynki są budowane tuż obok siebie
Nowe budynki są budowane tuż obok siebie © o2.pl | Sonia Stępień
Domy pokrywane są blachami, wiele z nich jest w kiepskim stanie
Domy pokrywane są blachami, wiele z nich jest w kiepskim stanie © o2.pl | Sonia Stępień
To biznes, który chce bogacić się na sprzedaży mieszkań, ale niszczy wszystko, co jest ciekawe w Batumi. Wyobraźcie sobie - jest tu tak wiele drapaczy chmur, a żaden z nich nie ma miejsca parkingowego, skweru, podwórka itp. Nic, tylko budynki bardzo blisko siebie. Firmy budowlane zarabiają ogromne pieniądze, ale miejscowi, którzy są właścicielami nieruchomości w Batumi, nie osiągają żadnych zysków - tłumaczy o2.pl George.

Rodowity batumczyk wyjaśnia, że miasto staje się coraz bardziej atrakcyjne dla turystów i przedsiębiorców, co w teorii powinno się przekładać na wzrost wartości domów i mieszkań należących do miejscowych.

W rzeczywistości jest jednak odwrotnie - chaos budowlany i masowe powstawanie nowych budynków mieszkalnych sprawia, że mieszkania w Batumi z roku na rok są coraz tańsze.

Prawdziwe progres powinien się więc zacząć od zmian systemowych. Bez nowych regulacji prawnych miejscowi nie mają szansy na polepszenie warunków bytowych. Na razie na to jednak się nie zapowiada.

Jedyne, co my możemy zrobić, to odwiedzać to fascynujące, pełne skrajności miejsce i zasilać tamtejszą gospodarkę. A być tutaj naprawdę warto.

Myślę, że ludzie, którzy przyjeżdżają do Batumi, by się bogacić, powinni mieć obowiązek odkładania pewnej kwoty do lokalnej gminy, a następnie te pieniądze powinny zostać wydane na tworzenie lepszej infrastruktury, szkół itp. dla mieszkańców. Wówczas nie byłoby tak dużych kontrastów Batumi, a miejscowi również mogliby żyć lepiej - podsumowuje przewodnik.
Źródło artykułu: o2pl
Wybrane dla Ciebie
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Kupił czekoladę na jarmarku. Aż się zagotował, gdy ją otworzył
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Wygrała 120 mln euro. Większości już nie ma. Zaskakujące, co zrobiła
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało