Marcin Lewicki
Marcin Lewicki| 
aktualizacja 

Zdjęcia zalewają sieć. Szał na kartki w Tatrach

148

Temat kartek, które turyści zabierają ze sobą na Rysy, żeby zrobić sobie zdjęcie, rozgrzewa do czerwoności miłośników Tatr. - Problem jest nam znany - przekazała o2.pl Paulina Kołodziejska, rzeczniczka Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przyznała, że zdarza się tak, że kartki zaśmiecają góry.

Zdjęcia zalewają sieć. Szał na kartki w Tatrach
Moda na kartki na Rysach wywołała liczne dyskusje w sieci (Wikimedia Commons)

O co chodzi? Wielu turystów, którzy wchodzą na najwyższy szczyt w Polsce, ma ze sobą kartki z datą zdobycia góry, jej nazwą i wysokością. Po zdobyciu Rysów wędrowcy robią sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie, którymi chętnie dzielą się potem w sieci.

Na grupach dla miłośników Tatr na Facebooku roi się od tego typu fotografii. Zazwyczaj wzbudzają one pozytywne reakcje, ale w ostatnim czasie nasiliły się też negatywne komentarze. "Kartki fruwają sobie potem beztrosko i zaśmiecają góry" - pisze jeden z internautów.

Inny opublikował we wtorek 15 sierpnia zdjęcie z kartką, przy którym napisał: "Rysy 16.07, oczywiście z karteczką, żeby ci zawistni ludzie mieli o czym gadać. W dzisiejszych czasach ludziom nawet kartka przeszkadza...". Jedna z internautek skomentowała: "Ludzie nie są zawistni, tylko nie podoba im się, że te kartki latają potem po Tatrach".

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Duża konkurencja dla Zakopanego. Niższe ceny to tylko jeden z plusów

Tatrzański Park Narodowy: "Problem jest nam znany"

Czy rzeczywiście kartki zaśmiecają Tatry? Redakcja o2.pl zwróciła się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Tatrzańskiego Parku Narodowego.

- Problem jest nam znany. Samo robienie zdjęć z kartkami nie jest problematyczne dla Tatrzańskiego Parku Narodowego. Gorzej gdy kartki zamieniają się w śmieci i znajdujemy je w różnych innych miejscach. Jest to jednak na razie sprawa marginalna, biorąc pod uwagę skalę śmiecenia w górach - mówi nam Paulina Kołodziejska, rzeczniczka Tatrzańskiego Parku Narodowego.

- Trzeba jednak powiedzieć, że z roku na rok odpadów jest mniej, a coraz więcej osób swoje śmieci wynosi ze sobą - dodaje.

Podobnego zdania jest leśniczy Grzegorz Bryniarski, który opiekuje się m.in. terenem szczytu. - Dopóki moda to tylko moda, to nie mam nic do tego - przekazał o2.pl doświadczony taternik. - Zwykle turyści używają jednej i tej samej kartki. Na szczycie widzę coraz mniej śmieci. Jesteśmy bardziej świadomi - dodał.

Internauci, którzy dyskutują na temat kartek w sieci, zwracają uwagę, że ludzie wnoszą je na szczyt, bo chcą mieć zdjęcie, a na Rysach nie ma odpowiedniej tabliczki. Jak jednak dowiadujemy się w TPN, nie ma żadnych planów, by takową tam postawić.

Nie myśleliśmy o montażu tablicy na szczycie Rysów. Stawiamy na naturalny krajobraz i nie chcemy ingerować w naturę - poinformowała o2.pl rzeczniczka Tatrzańskiego Parku Narodowego.

Na Rysach jest też skrzynka z kartką. To pomysł Słowaków

Większość turystów wnoszących ze sobą kartki na Rysy zabiera je również ze sobą na dół.

A niektórzy kartki nie mają, ale korzystają ze specjalnej skrzynki na szczycie. Ustawili ją tam słowaccy taternicy. Tego typu rozwiązanie stosowane jest na większości szczytów na Słowacji, w tym m.in. na Gerlachu. W skrzynce na Rysach znajdują się kartka z dedykowanym napisem oraz specjalnym zeszytem do wpisów z dedykacją.

- Kartka była ładnie zapakowana i schowana do skrzynki przypiętej do skały. Był też zeszyt, do którego można się wpisać. Oddałam komuś kartkę i widziałam, że była wkładana do tego pudełka. Ludzie pilnowali, żeby kartka tam wróciła - mówi o2.pl turystka, która niedawno zdobyła najwyższy szczyt w Polsce.

W podobnym tonie wypowiada się leśniczy Grzegorz Bryniarski. - Samoświadomość rośnie. Sytuacja znacznie się uspokoiła. Wędrownicy korzystają z kartki, która jest w skrzynce. Słowacy ją zamontowali i jest porządek - powiedział nam leśnik.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić