Zdjęcia zalewają sieć. Szał na kartki w Tatrach
Temat kartek, które turyści zabierają ze sobą na Rysy, żeby zrobić sobie zdjęcie, rozgrzewa do czerwoności miłośników Tatr. - Problem jest nam znany - przekazała o2.pl Paulina Kołodziejska, rzeczniczka Tatrzańskiego Parku Narodowego. Przyznała, że zdarza się tak, że kartki zaśmiecają góry.
O co chodzi? Wielu turystów, którzy wchodzą na najwyższy szczyt w Polsce, ma ze sobą kartki z datą zdobycia góry, jej nazwą i wysokością. Po zdobyciu Rysów wędrowcy robią sobie z nimi pamiątkowe zdjęcie, którymi chętnie dzielą się potem w sieci.
Na grupach dla miłośników Tatr na Facebooku roi się od tego typu fotografii. Zazwyczaj wzbudzają one pozytywne reakcje, ale w ostatnim czasie nasiliły się też negatywne komentarze. "Kartki fruwają sobie potem beztrosko i zaśmiecają góry" - pisze jeden z internautów.
Inny opublikował we wtorek 15 sierpnia zdjęcie z kartką, przy którym napisał: "Rysy 16.07, oczywiście z karteczką, żeby ci zawistni ludzie mieli o czym gadać. W dzisiejszych czasach ludziom nawet kartka przeszkadza...". Jedna z internautek skomentowała: "Ludzie nie są zawistni, tylko nie podoba im się, że te kartki latają potem po Tatrach".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Duża konkurencja dla Zakopanego. Niższe ceny to tylko jeden z plusów
Tatrzański Park Narodowy: "Problem jest nam znany"
Czy rzeczywiście kartki zaśmiecają Tatry? Redakcja o2.pl zwróciła się z prośbą o komentarz w tej sprawie do Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Problem jest nam znany. Samo robienie zdjęć z kartkami nie jest problematyczne dla Tatrzańskiego Parku Narodowego. Gorzej gdy kartki zamieniają się w śmieci i znajdujemy je w różnych innych miejscach. Jest to jednak na razie sprawa marginalna, biorąc pod uwagę skalę śmiecenia w górach - mówi nam Paulina Kołodziejska, rzeczniczka Tatrzańskiego Parku Narodowego.
- Trzeba jednak powiedzieć, że z roku na rok odpadów jest mniej, a coraz więcej osób swoje śmieci wynosi ze sobą - dodaje.
Podobnego zdania jest leśniczy Grzegorz Bryniarski, który opiekuje się m.in. terenem szczytu. - Dopóki moda to tylko moda, to nie mam nic do tego - przekazał o2.pl doświadczony taternik. - Zwykle turyści używają jednej i tej samej kartki. Na szczycie widzę coraz mniej śmieci. Jesteśmy bardziej świadomi - dodał.
Internauci, którzy dyskutują na temat kartek w sieci, zwracają uwagę, że ludzie wnoszą je na szczyt, bo chcą mieć zdjęcie, a na Rysach nie ma odpowiedniej tabliczki. Jak jednak dowiadujemy się w TPN, nie ma żadnych planów, by takową tam postawić.
Nie myśleliśmy o montażu tablicy na szczycie Rysów. Stawiamy na naturalny krajobraz i nie chcemy ingerować w naturę - poinformowała o2.pl rzeczniczka Tatrzańskiego Parku Narodowego.
Na Rysach jest też skrzynka z kartką. To pomysł Słowaków
Większość turystów wnoszących ze sobą kartki na Rysy zabiera je również ze sobą na dół.
A niektórzy kartki nie mają, ale korzystają ze specjalnej skrzynki na szczycie. Ustawili ją tam słowaccy taternicy. Tego typu rozwiązanie stosowane jest na większości szczytów na Słowacji, w tym m.in. na Gerlachu. W skrzynce na Rysach znajdują się kartka z dedykowanym napisem oraz specjalnym zeszytem do wpisów z dedykacją.
- Kartka była ładnie zapakowana i schowana do skrzynki przypiętej do skały. Był też zeszyt, do którego można się wpisać. Oddałam komuś kartkę i widziałam, że była wkładana do tego pudełka. Ludzie pilnowali, żeby kartka tam wróciła - mówi o2.pl turystka, która niedawno zdobyła najwyższy szczyt w Polsce.
W podobnym tonie wypowiada się leśniczy Grzegorz Bryniarski. - Samoświadomość rośnie. Sytuacja znacznie się uspokoiła. Wędrownicy korzystają z kartki, która jest w skrzynce. Słowacy ją zamontowali i jest porządek - powiedział nam leśnik.