13-letnia dziewczynka aresztowana. Chiny nie patyczkują się
Dziewczynka rzekomo spaliła flagę Chin i tego jej policja nie darowała. Funkcjonariusze aresztowali 13-latkę, która brała udział w gwałtownych protestach w Hongkongu.
Do zdarzenia doszło 21 września podczas zatwierdzonego przez policję marszu w dzielnicy Hongkongu Tuen Mun. Gdy uczestnicy protestu doszli do biur rządowych, rzucili na ziemię flagę Chin i zaczęli ją deptać. Później została spalona.
Policja użyła gazu łzawiącego, aby rozpędzić protestujących. Aresztowano również 13-latkę, która ma odpowiadać za podpalenie flagi. Następnego dnia dziewczynka została zwolniona za kaucją.
Nagrał go i wysłał na policję. Teraz każdy zobaczy, co zrobił kierowca
Protesty w Hongkongu trwają już od 4 miesiecy. Demonstranci sprzeciwiają się zgłoszonemu przez władze projektu, który miał umożliwić ekstradycję podejrzanych m.in. do Chin kontynentalnych. Mieszkańcy potraktowali ten projekt jako podważenie autonomii Hongkongu.
Szefowa rządu Hongkongu zapowiedziała, że wycofa projekt nowelizacji przepisów ekstradycyjnych. Protestujący domagają się jednak spełnienia jeszcze kilku innych postulatów m.in. przeprowadzenia w Hongkongu demokratycznych wyborów, powołania niezależnej komisji do zbadania działań rządu i policji oraz uwolnienia wszystkich zatrzymanych demonstrantów.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.