23-osobowa rodzina zamieniła rejs w koszmar. Musieli ich wyrzucić z luksusowego statku

Przez kilka dni prowokowali brutalne bójki z innymi pasażerami. Wycieczkowiec musiał zrobić nieplanowany przystanek w pobliżu australijskiego miasta Eden, by wysadzić agresywną rodzinę na ląd.

Obraz
Źródło zdjęć: © Twitter

Wycieczkowiec Carnival Legend zakończył rejs po południowym Pacyfiku. Statek przybił w sobotę do portu w Melbourne już bez 23-osobowej włoskiej rodziny, która urządziła koszmar pozostałym podróżnym. Napastnicy zostali wyrzuceni z pokładu dzień wcześniej. Sprawę bada policja Nowej Południowej Walii.

Zamiast cudownych 10 dni w luksusach na oceanie, ludzie przeżyli horror. Włosi rzucali się z pięściami na Australijczyków przez kilka dni. Powody nie były im potrzebne. Pasażerowie, a było ich na statku około dwóch tysięcy, chowali się w swoich kajutach i bali się wychodzić - podaje serwis 9 News.

Spędzili kilka dni na atakowaniu innych ludzi. To były bardzo gwałtowne napaści - powiedziała dziennikarka Lisa Bolitho, która wybrała się w rejs z rodziną.

Zapis wideo wrzucony na Twittera pokazuje piątkową bijatykę na pokładzie. Ochrona i obsługa próbowała interweniować za każdym razem, kiedy wybuchały bójki, ale nie radziła sobie z tym zbyt dobrze.

Kiedy pasażerowie skarżyli się obsłudze, ta bezradnie rozkładała ręce. Na jedno ze zgłoszeń kapitan odpowiedział pytaniem zdenerwowanej kobiecie.

Co chcesz, żeby zrobił? Mam ich wyrzucić za burtę? - odparł dowódca jednostki.

W końcu jednak miarka się przebrała i u kapitana. Wysadził krewkich Włochów na ląd, jednak stało się to późno, zaledwie na jeden dzień przed końcem rejsu z Melbourne do Nowej Kaledonii i z powrotem. Firma, która jest operatorem Carnival Legend zapowiedziała, że w ramach rekompensaty za koszmarny rejs udzieli 25 procentowego rabatu na następne bilety. Pasażerowie wyśmiali ofertę, twierdząc, że nie mają zamiaru już nigdy wsiąść na pokład Carnival Legend.

Zobacz także: Oto największy wycieczkowiec na Pacyfiku

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Rodzinny spacer zmienił się w dramat. Dzieci pochylały się nad ojcem
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
Policja przyłapana. "To będzie podwójna kara". Ostra reakcja
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
To on szuka "złotego pociągu". Właśnie się ujawnił
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Szedł obok placu zabaw. Nagle taki widok. "Prawdziwy hit sezonu"
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Premier Indii mówił o pokoju. Spójrzcie na twarz Putina
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Pojawił się w centrum Wrocławia. Kierowcy musieli omijać go łukiem
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
Portugalia zaostrza przepisy deportacyjne dla nielegalnych imigrantów
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
8 miliardów funtów na wsparcie Ukrainy? Brytyjczycy mają plan
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Miał już dość. Ujęcie sprzed Lidla. Wywiesił karteczkę
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Zaginęła 15-latka z Konstantynowa Łódzkiego. Jest nowy trop
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową