3-letnie dziecko zamordowane. Musieli uniewinnić "najbardziej znienawidzoną matkę Ameryki"

59

Dziecko miało zaledwie 3 lata, gdy zaginęło, a niedługo później okazało się, że zostało zamordowane. Jej 25-letnia matka została oskarżona o zabójstwo. Media okrzyknęły kobietę "najbardziej znienawidzoną matką Ameryki". Proces Casey Anthony śledziły miliony ludzi. Przez lata nikt nie potrafił udowodnić jej winy i w końcu kobieta została uniewinniona. Historię przypomina dla nas Riley24, popularna "wykopowiczka" zajmująca się sprawami kryminalnymi.

Caylee Anthony
Caylee Anthony (East News)

Caylee Marie Anthony została urodzona 9 sierpnia 2005 roku przez 22-letnią Casey Anthony. Nie wiadomo kto był ojcem dziewczynki. Młoda matka wraz z dzieckiem mieszkała ze swoimi rodzicami, Georgem i Cindy, w małym domku na przedmieściach Orlando na Florydzie.

Mniej więcej na początku 2008 roku Casey i Caylee zamieszkały w mieszkaniu w Orlando, które dzieliły ze współlokatorami. Wciąż jednak utrzymywały bardzo bliskie kontakty z Georgem i Cindy.

Wydarzenia poprzedzające tragedię

16 czerwca 25-latka opuściła dom swoich rodziców wraz z 3-letnią córeczką. Przez następne tygodnie George i Cindy bezskutecznie próbowali spotkać się z wnuczką, czy chociażby porozmawiać z nią przez telefon. Casey za każdym razem mówiła, że bardzo ciężko pracuje w Universal Studios, a dziecko jest pod opieką jej chłopaka lub niani. Wszystko miało być pod kontrolą.

15 lipca George został poinformowany przez policję, że na jakimś placu budowy został znaleziony samochód Casey. Mężczyzna pojechał odebrać auto i natychmiast poczuł przeraźliwy smród wydobywający się z bagażnika. Zapach przypominał odór rozkładającego się ciała. Natychmiast pomyślał, że mogą tam znajdować się zwłoki niewidzianej od miesiąca wnuczki. Po sprawdzeniu okazało się jednak, że zapach pochodzi od sterty śmieci pozostawionej w bagażniku.

Zaginięcie

To wydarzenie wstrząsnęło rodzicami Casey i jeszcze tego samego dnia Cindy zgłosiła na policji zaginięcie wnuczki. Oczywiście przesłuchano samą Casey, która zeznała, że od 31 dni nie widziała dziecka. Caylee miała zostać porwana przez swoją nianię Zanaidę „Zanny” Fernandez-Gonzalez. Przez ostatni miesiąc Casey miała szukać córki na własną rękę, zbyt przerażona, aby zawiadomić policję.

Wkrótce okazało się, że kobieta kłamała. Znaleziono kobietę o personaliach Zanny, jednak nie miała ona żadnej styczności z Caylee. W dodatku nie istniał żaden chłopak Casey, a ona sama była bezrobotna. Od zaginięcia dziecka dużo imprezowała i zrobiła sobie nawet tatuaż głoszący „Bella Vita” („Piękne życie”). Współlokatorka Casey również nie zauważyła żadnej zmiany w zachowaniu kobiety, nie wydawała się szczególnie przygnębiona czy zrozpaczona.

Casey kilkakrotnie zmieniała wersję zdarzeń i ostatecznie została oskarżona o składanie fałszywych zeznań. Sprawa odbiła się szerokim echem w całym kraju. Tysiące ludzi zaangażowało się w poszukiwania. W tym samym czasie Casey została okrzyknięta „Najbardziej znienawidzoną matką Ameryki”. Media wydały wyrok – winna zabójstwa córki. W październiku 2008 roku śledczy uznali, że wszystkie tropy wskazują na to, iż Caylee nie żyje i Casey została oskarżona o morderstwo pierwszego stopnia.

Odnalezienie Caylee

8 grudnia w lesie otaczającym dom rodziców Casey odnaleziono ciało Caylee. Zwłoki dziecka były owinięte w plastikowy worek włożony do torby na pranie. W pobliżu znaleziono również kocyk z Kubusiem Puchatkiem, który zaginął z łóżeczka dziewczynki. Na przedniej części czaszki widniały kawałki taśmy klejącej, a usta Caylee zostały zaklejone taśmą klejącą z serduszkiem. Rozkład ciała był zbyt zaawansowany, aby móc ustalić dokładną przyczynę śmierci. Casey została ponownie aresztowana.

Proces i dowody

W 2011 roku ruszył proces przeciwko Casey. Prokurator twierdził, że zabiła córkę, ponieważ przeszkadzała jej w hulaszczym trybie życia. Przedstawiono około 400 dowodów przeciwko kobiecie. W jej domu znaleziono torby na pranie i taśmy z serduszkiem, identyczne jak te na miejscu znalezienia ciała. Casey szukała w Internecie podejrzanych haseł, jak „chloroform”, „uraz szyi” czy „łopata”. Dokładnie przebadano bagażnik jej auta i znaleziono w nim ślady chloroformu oraz substancje wydzielające się podczas rozkładu ciała. Ponadto pobrano próbki powietrza, które potwierdziły, że kiedyś znajdowały się w nim rozkładające się zwłoki. Znaleziono też włos należący do Caylee. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że wokół jego cebulki była ciemna obwódka, która tworzy się po śmierci.

Kobiecie groziła kara śmierci. Proces był transmitowany w telewizji i chociażby fragmentarycznie oglądało go ponad 40 milionów osób. Opinia publiczna wydała wyrok, a dowody wydawały się niepodważalne.

Winna?

Obrona przedstawiła Casey jako ofiarę, molestowaną w dzieciństwie przez ojca. Caylee miała utopić się w basenie przy domu dziadków, a Casey wraz z Georgem mieli ukryć ciało i upozorować zaginięcie. Dodatkowo kobieta miała cierpieć na problemy psychiczne, które sprawiły, że po śmierci córki rzuciła się w wir imprez, aby odreagować. George nie zgodził się z tym i zeznawał przeciwko córce.

Dowody prokuratury nie okazały się tak mocne, jak początkowo się wydawało. Po pobraniu odcisków palców z taśmy, nie było już widać na niej serduszka. Śledczy popełnili szereg błędów przy zabezpieczaniu dowodów z bagażnika. Również sekcja zwłok została przeprowadzona w niewłaściwy sposób. Cindy zeznała, że to ona szukała podejrzanych haseł na komputerze córki, co uzasadniła tym, że jej koleżanka niedawno uległa wypadkowi i chciała się o tym więcej dowiedzieć.

W lipcu 2011 roku, po 33 dniach procesu, ława przysięgłych uznała, że nie można bezspornie udowodnić Casey, że zamordowała córkę. Uznano ją za niewinną zabójstwa i skazano jedynie za składanie fałszywych zeznań. Na poczet kary zaliczono jej 3 lata, które spędziła w areszcie. Kobieta wyszła na wolność.

Tajemnice Casey

Społeczeństwo nie mogło pogodzić się z wyrokiem. Chcieli wiedzieć gdzie Casey mieszka i co robi. Proponowano jej nawet okładkę Playboya. Dyskutowano o tym kto jest ojcem Caylee. Krótko po zaginięciu Cindy powiedziała, że ojciec dziewczynki zmarł w wypadku samochodowym. Media dotarły do kilku kandydatów, którzy zginęli w ten sposób. Casey twierdziła, że ojcem dziecka był jej były narzeczony, który wychowywał Caylee jak córkę. Testy DNA wykluczyły to jednak. Wykonano nawet testy na ojcostwo ojcu i bratu Casey, ale na szczęście okazało się, że żaden z nich nie był ojcem Caylee. Casey nigdy nie wyznała z kim naprawdę zaszła w ciążę, być może sama nie była pewna.

Dalsze losy

W 2017 roku sędzia, który orzekał w tej sprawie powiedział, że to więcej niż prawdopodobne, że Casey przypadkowo zabiła córkę. Według niego podała jej zbyt dużo środków uspokajających, a później skrępowała ją taśmą. Zgodnie z prawem kobieta nigdy więcej nie będzie mogła być sądzona w tej sprawie.

Również w 2017 r. prywatny detektyw wynajęty przez George'a tuż po zaginięciu dziewczynki, wydał książkę o sprawie. Według niego Casey pozwoliła Caylee wejść do basenu, a następnie w perfidny sposób wyjęła drabinkę, skazując ją w ten sposób na śmierć. Następnie zaniosła jej ciało do bagażnika, jeździła z nim przez 5 dni, a gdy zaczęło się rozkładać, po prostu je wyrzuciła.

W tym roku ogłoszono, że Casey planuje nakręcić film o swoim życiu i sprawie swojej córki, aby pokazać wszystko ze swojej perspektywy. Podobno ma się w nim znaleźć nawet scena, gdy kobieta zaszła w ciążę. Być może premiera odbędzie się już w 2020 roku.

Przeczytaj też inne teksty Riley24 publikowane w o2.pl:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić