BMW koziołkując zmiażdżył przystanek tramwajowy w Rudzie Śląskiej
Cudem nikt nie zginął. Chwilę wcześniej z postoju odjechał tramwaj.
Wypadek miał miejsce przed 5 rano na ul. Zabrzańskiej. Wiadomo, że kierowca stracił panowanie nad kierownicą, samochód przeleciał w powietrzu znaczny dystans i uderzył w wiatę. Przystanek zamienił się w plątaninę poskręcanych kawałków metalu. Samochód nie wygląda lepiej.
Szczęśliwie dla kierowcy, podróżnych zabrał kilka sekund wcześniej odjeżdżający tramwaj. Sam prowadzący też miał szczęście - z lekkimi jedynie obrażeniami trafił do szpitala - donosi "Dziennik Zachodni".
Sprawca wypadku był trzeźwy. Wypadek zaczął się od najechania kołem na krawężnik na Drogowej Trasie Średnicowej. Kierowca stracił kontrolę, auto przyczepność. Koziołkując zaczęło miażdżyć znaki drogowe, zatrzymało się na przystanku. Zdjęcia z tego wypadku trafiły na grupę FB Informacje Drogowe Bytom i Okolice.
Zobacz także: Ojciec chciał powstrzymać dziecko. Groźny wypadek na pasach
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.