Kamil Zajęcki| 
aktualizacja 

Carrie Fisher nie żyje

40

Aktorka zmarła na atak serca. Widzowie na całym świecie zapamiętają ją jako Księżniczkę Leię z trylogii "Gwiezdnych wojen". Miała 60 lat.

Carrie Fisher nie żyje
(Twitter, @thejamesromano)

Legenda kina odeszła we wtorek o godzinie 8:55 rano. O śmierci Fisher poinformowała jej córka, Billie Lourd.

Czujemy po niej bardzo dużą stratę. Kochał ją cały świat. Dziękujemy wszystkim, którzy jednoczyli się z nią myślami i w modlitwie - napisała Lourd w specjalnym oświadczeniu.

Trwa ładowanie wpisu:twitter

Śmierć artystki wstrząsnęła też jej przyjaciółmi z planu "Gwiezdnych wojen". Oto, jak zareagowali jej bliscy na wieść o tragedii.

Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter
Trwa ładowanie wpisu:twitter

Carrie Fisher miała poważne problemy z sercem. 23 grudnia w trakcie lotu z Londynu do Los Angeles poczuła się źle. Straciła też przytomność na 15 minut przed lądowaniem. W samolocie był obecny lekarz, który jeszcze w powietrzu zaczął reanimować 60-letnią aktorkę. Później przewieziono ją do szpitala w Los Angeles.

Fisher wystąpiła w oryginalnej trylogii "Gwiezdnych wojen", kręconej w latach 70. i 80. Księżniczką Leią była także w siódmej części cyklu "Gwiezdne wojny: Przebudzenie Mocy" z 2015 roku. Oprócz tego zagrała m.in. w "Blues Brothers", "Hannah i jej siostrach" oraz "Kiedy Harry poznał Sally".

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić