David Copperfield uniewinniony. Finał procesu o "zniknięcie" widza

Słynny iluzjonista może spać spokojnie. Sąd w Nevadzie uznał, że nie ponosi odpowiedzialności za obrażenia widza, który brał udział w jednej ze sztuczek Davida Copperfielda.

Obraz
Źródło zdjęć: © Getty Images | Dave Kotinsky

Werdykt oznacza, że nie będzie odszkodowania finansowego. Brytyjczyk, który pozwał gwiazdora estrady, mógłby żądać zadośćuczynienia dopiero po tym, jak ława przysięgłych uznałaby winę Copperfielda. Stało się jednak inaczej - informuje BBC News.

Gavin Cox był na spektaklu w kompleksie rozrywkowym MGM. Do Las Vegas wybrał się w 2013 roku. Znalazł się na scenie jako jedna z 13 osób losowo wybranych z widowni. Sztuczka wykonywana wcześniej tysiące razy przez Davida Copperfielda polegała na nagłym "zniknięciu" osób z estrady. Po chwili pojawiały się one w innych miejscach z tyłu sali.

Brytyjczyk wytoczył proces, bo potknął się w trakcie przejścia za kulisami. 58-latek oskarżył gwiazdora, jego firmę i MGM twierdząc, że są winni jego obrażeń, wśród których miał być wstrząs mózgu. Mężczyzna opowiada, że trafił do szpitala z wybitym barkiem. W pozwie napisał, że na leczenie musiał wydać 400 tysięcy dolarów.

W trakcie procesu Copperfield musiał zdradzić szczegóły numeru. Opierał się przed tym, jak tylko mógł, jednak sąd nakazał ujawnienie, na czym polega "znikanie" widzów. Gwiazdor opowiedział więc drobiazgowo, którędy widzowie przemieszczają się w niewidoczny sposób na tyły sali, by niespodziewanie się tam pojawić. Gavin Cox twierdził, że potknął się o kupkę gruzu w ciemnym, wąskim przejściu za kulisami. Iluzjonista odpierał zarzut relacjonując, że tuż przed sztuczką przechodził tą samą drogą, jednak gruzu tam nie było.

Zobacz także: Magik Y zaskoczył Alvaro Solera! "Znasz polski trik?"

Sędziowie wytknęli jednak magikowi niedbalstwo w trakcie przedstawienia. Uznali jednocześnie, że nie było tak wielkie uchybienie, by przyznać Brytyjczykowi prawo do żądania odszkodowania od gwiazdora estradowo-telewizyjnej magii.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
W OBI nie kupisz fajerwerków. "Dbając o dobro zwierząt i środowiska"
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Rzym bez fajerwerków na sylwestra. Zapadła decyzja
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Niemcy mówią o rzekomym ataku na rezydencję Putina. "Podzielamy obawy Ukrainy"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Burza wokół reklamy piwa ze św. Mikołajem. "To jest nieetyczne"
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Afera wokół SFP. Wydali na alkohol prawie 1 mln 245 tys. zł
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
Uciekał przez policjantami. Wbiegł na zbiornik wodny. Lód się załamał
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
56-latka myślała, że poznała marynarza. Straciła 400 tys. zł
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Sprawa Krzysztofa Kononowicza została umorzona
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Zima da nam się we znaki. Na termometrach nawet minus 17 st. C
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
Eksperci o zakończeniu wojny w Ukrainie w 2026 r. Małe szanse
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
-14 st. C. Ruszył nad Morskie Oko. Ludzie przecierają oczy
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?
Zaginiona Polka w Londynie. Co się stało z Angeliką Drewicz?