Chodzi o nienawiść. Członkowie Anonymous twierdzą, że kampania polityka jest wręcz nią przepełniona. Ich zdaniem w rzeczywistości Trumpa nie interesują mający wybrać go obywatele, a jedynie jego własne interesy.
Na czym ma polegać "wojna totalna"? Anonymous grożą atakiem na stronę internetową polityka. Poza tym zapowiadają poszukiwania materiałów, które
potencjałnie mogłyby mu zaszkodzić. Wierzą, że w przeszłości polityka uda się znaleźć jakieś kompromitujące go fakty - informuje brytyjski "Standard".
To nie ostrzeżenie. To deklaracja wojny totalnej. Mówisz to, co twoja publiczność chce usłyszeć, ale tak naprawdę dbasz tylko o własną władzę - brzmiał fragment komunikatu Anonymous.
Akcja ma ruszyć 1 kwietnia. Hakerzy wzywają wszystkich chętnych do pomocy, bo jak twierdzą, Trump jako potencjalny prezydent USA to zagrożenie dla całego świata. Kandydat Republikanów jest znany z kontrowersyjnych wypowiedzi, m.in. na temat mniejszości narodowych. Niedawno nazwał Meksykanów "gwałcicielami", a także wzywał do zakazywnia muzułmanom wjazdu do Stanów Zjednoczonych.
Nie przegap:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.