Dramat w Wenecji. Uderzyła kolejna fala powodziowa

Pomimo ciągłej walki z nawiedzającym Wenecję od kilku dni żywiołem poziom wody w mieście w niedzielę rano znów się podniósł. Mieszkańcy przygotowywali się na nadejście kolejnego, trzeciego już przypływu. Fala, która uderzyła w niedzielę rano, sprawiła, że poziom wody podniósł się do 150 cm.

Obraz
Źródło zdjęć: © East News | AP/Associated Press/East News
Radosław Opas

Obawiano się najgorszego. Eksperci i władze Wenecji prognozowały, że w niedzielę rano poziom tafli wody wyniesie od 155 do 160 centymetrów.

To będzie ciężki dzień, ale jesteśmy na to gotowi - ogłosił burmistrz Luigi Brugnaro podczas sobotniej konferencji prasowej.

To już trzeci przypływ w tym tygodniu. Największą falę odnotowano we wtorek, kiedy to jej wysokość wyniosła 187 centymetrów. "La Stampa" wylicza, że w środę poziom wody w mieście wynosił 144 cm, w piątek - 154 cm, a w niedzielę - 150 cm. Podkreśla, że taka sytuacja w Wenecji nie miała miejsca od 1872 roku.

Zobacz też: Ulewa nad Krakowem - szkwał burzowy

W niedzielę ok. godz. 14:00, po porannej fali, woda zaczęła znowu opadać. Trwająca w Wenecji powódź sprawiła, że wielu turystów zrezygnowało z przyjazdu. Odwołano blisko 50 proc. rezerwacji na przyszły tydzień.

Zamknięty został plac świętego Marka. Woda zalała też znajdującą się niedaleko bazylikę oraz zabytki. Władze miasta zdecydowały się zamknąć plac ze względów bezpieczeństwa. W mieście zawieszono też na razie kursowanie autobusów i tramwajów wodnych.

Po pierwsze bezpieczeństwo - powiedział Luigi Brugnaro, uzasadniając decyzję o tymczasowym zamknięciu placu świętego Marka.

Wenecja może zostać całkowicie zalana. Specjaliści z pozarządowej organizacji Climate Central przewidują, że do 2050 roku pod wodą znajdzie się praktycznie całe miasto. Dodatkowo historyczny region zmaga się też od wielu lat z problemem wyludniania. Co roku Wenecję opuszcza niemal tysiąc osób. Codziennie średnio wyjeżdżają z niej 3 osoby. W 2028 roku jej głównymi mieszkańcami mają być ludzie starsi, powyżej 80. roku życia.

W trwających od kilku dniach powodziach zginęły dwie osoby. Włoska agencja informacyjna ANSA ogłosiła, że wśród ofiar gigantycznych przypływów jest m.in. 78-latek, który został porażony prądem podczas dokonywania napraw w zalanym domu.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Nie żyje Rafał Kołsut. Był gwiazdą "Ziarna"
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Wyniki Lotto 04.12.2025 – losowania Lotto, Lotto Plus, Multi Multi, Ekstra Pensja, Ekstra Premia, Mini Lotto, Kaskada
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Polskie piłkarki ręczne wygrały z Argentyną. Szczere słowa trenera
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Szukasz drzewka na święta? Prawnik mówi, na co zwrócić uwagę
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Igrzyska 2026 - olimpijski ogień dotarł do Rzymu. Powrót po prawie 20 latach
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady
Eksplozja powerbanka. Zostały tylko czarne ślady