aktualizacja 

Ewa Tylman z Poznania nie żyje. Policja potwierdza

Zaginęła tydzień temu, gdy wracała z imprezy firmowej. Teraz poszukiwane jest ciało młodej kobiety. Policjanci są przekonani, że Ewa Tylman nie żyje. Prokuratorzy już mniej.

Ewa Tylman z Poznania nie żyje. Policja potwierdza
(Facebook.com)

Zatrzymano znajomego Ewy Tylman, Adama Z., który wracał z nią z imprezy. Mężczyzna został zidentyfikowany na podstawie zapisów z monitoringu. Jego przesłuchanie trwało kilka godzin, co znaczy, że musiał odpowiadać na pytania.

Ewa Tylman pokłóciła się z Adamem Z., poślizgnęła się i wpadła do wody. Kolega widział jak Ewa tonęła i zbiegł z miejsca zdarzenia. Mężczyźnie postawiono zarzut nieumyślnego spowodowania śmierci - nieoficjalnie podaje tvn24.pl

Policja mówi o incydencie, który miał miejsce w okolicach mostu św. Rocha w Poznaniu. Śledczy nie wykluczają, że znajomy Ewy Tylman mógł się do tego incydentu przyczynić.

Został przeprowadzony eksperyment procesowy z zatrzymanym mężczyzną - powiedział rzecznik wielkopolskiej policji.

Eksperyment polegał na odtworzeniu całej drogi. Od momentu wyjścia Ewy Tylman z klubu z jej znajomym, aż do mostu św. Rocha. Wynika z niego, że oboje nie dotarli na sam most, ale zeszli na brzeg Warty. To tam miało dojść do incydent, o którym mówi policja.

*Specjalna grupa będzie kontynuowała poszukiwania. *Policjanci skupią się teraz jednak na odnalezieniu ciała kobiety w okolicach brzegu Warty. Mają do dyspozycji nurków oraz psy.

Prokuratura jednak nie potwierdza ostatecznie śmierci młodej kobiety. Śledczy poinformowali, że nadal traktują Ewę Tylman jako osobę zaginioną.

Oceń jakość naszego artykułu:

Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Zobacz także:
Oferty dla Ciebie
Wystąpił problem z wyświetleniem stronyKliknij tutaj, aby wyświetlić