Policja chciała wylegitymować niepełnosprawnego mężczyznę. Widać wyraźnie, że nie ma on lewego ramienia ani nóg. Zapytany o dokument tożsamości bez żadnego oporu przedstawił swój dowód osobisty, kartę medyczną, a nawet dokumenty zaświadczające o jego członkostwie w stołecznym klubie rugby. Funkcjonariuszom jednak wyraźnie nie spodobało się, że czarnoskóry mężczyzna nie ma nic na sumieniu, więc oskarżyli go o kradzież telefonu i kazali się rozebrać.
Oskarżyli mnie o kradzież telefonu. Wtedy zacząłem się denerwować. Nie wiedziałem, czego chcą. Zostałem postawiony pod ścianą, a policjanci przeszukiwali mnie od góry do dołu. Zdziwili się, kiedy doszli do nóg. Powiedziałem im wówczas, że są sztuczne, więc wyjęli je i odłożyli na bok. Poczułem się kompletnie upokorzony - powiedział Francois Bagya w rozmowie z telewizją France24.
Oburzony zajściem przechodzień zwrócił policjantom uwagę, jednak ci nie zareagowali. Przełożeni policjantów zapowiedzieli, że wyjaśnią sprawę, jednak ogromna część Francuzów nie wierzy w te zapewnienia i mówi dość. 18 maja w związku z licznymi nadużyciami ze strony francuskiej policji dojdzie do masowych protestów lewicowych organizacji społecznych i politycznych.
Autor: Kamil Królikowski
Teraz serce internetu w jednej aplikacji. Bądź na bieżąco i pobierz w Google Play albo App Store
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.