Kim Dzong Un boi się rebelii? Wstrzymał publiczne egzekucje

Władze Korei Północnej wykonują coraz mniej publicznych sądów i egzekucji. Południowokoreańskie źródła donoszą, że wstrzymują się z obawy przed zbytnim podrażnieniem obywateli, co w końcu mogłoby zakończyć się wybuchem powszechnego buntu.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP/Newscom

Jeszcze niedawno publiczne egzekucje były na porządku dziennym. Obywatele oskarżeni o zbrodnie takie jak próby ucieczki z kraju, oglądanie mediów południowokoreańskich czy podpinanie się pod miejską linię elektryczną by kraść prąd, byli do tej pory rozstrzeliwani w publicznych egzekucjach, które miały być przykładem dla innym. Niedawno jednak rząd Korei Północnej wyraźnie przystopował.

Mieszkańcy kraju coraz szerzej otwierają oczy. Raporty donoszą, że są coraz bardziej rozczarowani swoimi warunkami życia i władzą, a ich frustracja napędzana jest informacjami ze świata płynącymi do nich różnymi nieoficjalnymi kanałami.

Ludzie u władzy zauważyli, że obywatele przechodzą ciężkie chwile i z tego powodu powstrzymują się przed publicznymi sądami i egzekucjami. Widzą niebezpieczeństwo w zaognianiu sytuacji. Wiele osób jest niezadowolonych z obecnych rządów, chociaż nie mówią tego głośno. Kim Dzong Un woli nie ryzykować czym może się to skończyć, jeśli głodujący obywatele będą jeszcze tak surowo karani - informuje "The Telegraph".

Historia egzekucji w Korei Płn. jest bardzo długa. Kim Dzong Un kazał rozstrzelać bronią dużego kalibru ministra edukacji Ri Yong-jina za to, że zasnął na spotkaniu, podobnie zresztą jak minister obrony Hyong Yong-Choi. Zabił również swojego wujka i większość jego rodziny, a współpracowników spalił miotaczami ognia. Liczba zwykłych obywateli rozstrzeliwanych lub umieszczonych w obozach pracy sięga setek tysięcy.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Wyż z Rosji nadal nad Polską. Należy spodziewać się opadów
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Granica z Białorusią. Przedłużono strefę buforową
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Mikołaje okładali się przy owocach. Sceny w sklepie w Baku
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Od ofiary do oszustki. Emerytka zamieszana w przekręt na 1,4 mln zł
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Dramat w powietrzu. Niemiec zmarł w samolocie
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Rasistowski atak z użyciem broni pneumatycznej. Jest wyrok
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Krzyżówka językowa. Tylko mistrz poradzi sobie z wszystkimi hasłami
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Żołnierz chciał się poddać. Rosjanie zaczęli egzekucję
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Łatwy sposób na czyste ramy okienne. Odzyskają biały kolor
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Europejscy liderzy ostrzegają Zełenskiego. Chodzi o Putina
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Tragiczny wybuch pieca w Częstochowie. Nie żyje starsza kobieta
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos
Plaster na dłoni Trumpa. Jego rzeczniczka zabrała głos