Kim Dzong Un każe żołnierzom jeść ziarno. "Zbliża się wojna"

Stan zaopatrzenia północnokoreańskiej armii musi być fatalny. Dowódcy zachęcają do kradzieży.

Obraz
Źródło zdjęć: © PAP | Photoshot

Oficerowie mówią żołnierzom, by jedli kukurydzę z pól, bo zbliża się wojna. Informacje z prowincji Hamgyŏng Północny przekazuje "Daily NK" - anglojęzyczny serwis poświęcony Korei Północnej. Ćwiczenia wojskowe stały się niezwykle intensywne w czasie trwającego napięcia wokół komunistycznego reżimu. Tymczasem racje żywnościowe nie zwiększyły się. Mało tego - jedzenia w armii po prostu brakuje.

Żołnierz, który nie zdobędzie wystarczającej ilości pożywienia podczas jesiennych zbiorów, uważany jest za głupca - mówi serwisowi źródło z Korei Północnej, które z uwagi na zagrożenie nie może się ujawnić.

W kraju Kima właśnie rozpoczynają się zbiory kukurydzy. To doskonała okazja dla złodziei w wojskowych mundurach. Pól pilnują całe rodziny, jednak młodzi rekruci nie mają problemu z kradzieżą i zmyleniem ochrony. Głód musi dokuczać bardzo mocno, bo żołnierze kradną także z pól należących do państwa, a to w tym komunistycznym kraju nie do pomyślenia. Wojskowi nie tylko zjadają swój łup. Często sprzedają go, by zdobyć gotówkę.

Żołnierze niosący duże worki z niedojrzałą kukurydzą często są widywani na targowiskach. Sprzedają oni kukurydzę po niskich cenach właścicielom straganów - kontynuuje swoją relację korespondent z Korei Północnej.

Północnokoreańscy żołnierze masowo kradli jedzenie w latach 90. Wtedy w kraju panował wielki głód, który zabił miliony Koreańczyków. W miarę jak sytuacja żywnościowa poprawiała się, praktyki takie zanikły. Jednak w sytuacjach politycznego napięcia i wzmożonej aktywności armii dostawy szwankują i wtedy kradzieże powracają.

Jeśli twoje niedożywienie się utrzyma, mimo pozwolenia na zjadanie kukurydzy, będziesz miał kłopoty - tak mówią oficerowie swoim podwładnym, twierdzi źródło z komunistycznego kraju.

Władze Korei Północnej zapewniają o gotowości bojowej armii. Jednak wygląda na to, że większym problemem w tej chwili dla żołnierzy jest zdobycie jedzenia, niż ćwiczenia ofensywy na Seul. Obserwatorzy przestrzegają jednak przed lekceważeniem sił północnokoreańskich. Nawet tych konwencjonalnych.

Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.

Wybrane dla Ciebie
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Jechał rowerem. I nagle coś takiego. "Kaptur, słuchawki"
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Zacznie się 8 grudnia. Niż w drodze do Polski
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Wielka ewakuacja w Wielkiej Brytanii. Zatrzymano dwóch Polaków
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Amerykanie mają dość. Sondaż mówi wszystko
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Zobaczył karteczkę. Wściekł się. "To jest nielegalne"
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Skandal w szkole. Młodzi Austriacy zrobili taką budowlę
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Głośno o zachowaniu Trumpa. Wszystko się nagrało
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Wigilia 2025 wolna nie dla wszystkich. Sprawdź zawody
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Walczył z Rosjanami. Hoang Tran skazany
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Przyłapani w Rossmannie. Ich twarze zobaczą wszyscy. Komunikat policji
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
Polacy odwołują urlopy. Pogoda zaskoczy?
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra
"Zimno, boli". Ukrainka wypadła z drugiego piętra