Do dramatu w Bielawie na Dolnym Śląsku był tylko krok. Na nagraniu z kamery widać, jak przypadkowy kierowca wyrywa z rąk kobiety pistolet dystrybutora. W rozgrzanym powietrzu długo unosiły się jeszcze opary wylanej przez nią benzyny. Wcześniej próbowała czego innego.
Najpierw rzucała zapałkami zapalonymi w butle gazowe, to ludzie zwracali jej uwagę. Potem poszła do dystrybutora, chciała puścić paliwo, odpaliła zapałkę. Powiedziała, że wszystkich wysadzi w powietrze - relacjonowała TV Sudeckiej pracownica stacji.
Przed przyjazdem policji kobieta zdołała uciec. Wyglądająca na ok. 35 lat, niedoszła podpalaczka jest teraz poszukiwana. Potwierdził to oficer prasowy komendy w Dzierżoniowie.
Mamy już informacje o tej pani, wkrótce powinna znaleźć się w naszych rękach. Za powodowanie zagrożenia dla wielu osób grozi jej nawet do 10 lat więzienia - powiedział w rozmowie z o2.
Widziałeś lub słyszałeś coś ciekawego? Poinformuj nas, nakręć film, zrób zdjęcie i wyślij na redakcjao2@grupawp.pl.
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.