Wniosek złożyło polskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych. Celem takiego posunięcia miało być "odzyskanie zaufania" do Rady Europy i Komisji Weneckiej, które polska dyplomacja miała stracić w wyniku przecieku do mediów projektu ostatecznej opinii na temat zmian w Trybunale Konstytucyjnym. Projekt ten w bardzo krytyczny sposób odnosi się do zmian przeforsowanych w błyskawicznym tempie przez Prawo i Sprawiedliwość.
Przeciek projektu opinii niewątpliwie w poważny sposób podważył zaufanie, jakim obdarzaliśmy Radę Europy i Komisję Wenecką w tej sprawie. Zaproponowałem sekretarzowi generalnemu, żeby podjął kroki mające na celu odbudowę tego zaufania. Jednym z nich, uważamy, jest zdecydowanie na odłożenie procedowania tej opinii tak, żeby uniknąć atmosfery wzmożonej walki politycznej - tłumaczył szef MSZ Witold Waszczykowski.
Komisja Wenecka ubolewa nad przeciekiem, ale zdania nie zmienia. W oświadczeniu wyjaśnia, dlaczego nie można zidentyfikować winnych udostępnienia poufnych informacji na zewnątrz, a także potwierdza, że opinia na temat polskich zmian legislacyjnych w ustawie o Trybunale Konstytucyjnym pojawi się w zapowiedzianym wcześniej terminie. Chodzi o 11-12 marca, czyli datę kolejnego posiedzenia Komisji.
Komisja Wenecka żałuje, że projekt opinii ws. zmian w Trybunale Konstytucyjnym wyciekł do polskiej prasy. Takie projekty nie są publicznymi dokumentami i nie odzwierciedlają oficjalnej i pełnej opinii Komisji. W celu przygotowania dyskusji na sesji plenarnej projekty są zwykle wysyłane do dużej liczby osób i instytucji – członków Komisji i reprezentantów krajów członkowskich. Tym samym nie jest możliwe zidentyfikowanie źródła przecieku (…). W sprawie projektu opinii dotyczącej Polski, termin jej przyjęcia wyznaczono na następne posiedzenie Komisji, czyli 11-12 marca - głosi fragment oświadczenia KW.
Krytyka ze strony rządu może dziwić. W sprawie tej bowiem do Komisji Weneckiej zgłosił się sam minister Waszczykowski, który w grudniu poprosił ją o opinię. Przedstawiciele Komisji przyjechali na początku lutego do Polski na rozmowy z poszczególnymi stronami konfliktu o Trybunał, aby lepiej zapoznać się ze szczegółami sprawy, teraz zaś formułują ostateczne wnioski, które przedłożą polskiemu rządowi. Opinia Komisji nie jest wiążąca, a rząd polski nie musi się do niej zastosować
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.