Koronawirus w Polsce. Kluby żużlowe upadną? Dyrektor Startu Gniezno komentuje
Piotr Mikołajczak, dyrektor Startu Gniezno przyznał, że nie wyobraża sobie, żeby rywalizacje toczyły się bez kibiców. To jednak może spowodować upadek wielu klubów. "Boję się również o to, że [...] klika klubów będzie i tak miało poważne problemy finansowe, a i część zawodników może zakończyć swoje kariery i zacząć wykonywać inną pracę" - dodał.
Mateusz Morawiecki przedstawił najnowszy plan działania w Polsce w związku z epidemią koronawirusa Zakłada on 4 etapy, ale w żadnym z nich nie uwzględniono imprez masowych. To wskazuje na to, że kibice nieprędko wrócą na stadiony.
Koronawirus w Polsce. Kluby żużlowe mogą upaść? Dyrektor Startu Gniezno rozważa taką możliwość
"Przekaz był jednoznaczny. Imprezy masowe nie zostaną uruchomione w żadnym z założonych przez rząd czterech etapów luzowania wprowadzonych zakazów" - przyznaje Piotr Mikołajczak. Jak podaje portal sportowefakty.wp.pl, dyrektor Startu Gniezno dodał również, że "uruchomienie imprez sportowych do 50 osób, co przewiduje trzeci etap [...] nic u nas w żużlu nie wnosi".
Są w KGW. Oto co mówią o zaangażowaniu młodzieży
Dyrektor klubu obawia się, że wiele osób może stracić pracę, bo kluby nie będą w stanie się utrzymać. Przyznaje, że "jazda bez kibiców to gwóźdź do trumny dla budżetów klubowych". To oznacza również niewypłacalność zawodnikom.
Zobacz także: Koronawirus. Zbigniew Lew-Starowicz o baby boom